"To wielki coming back tańca w moim życiu". Bartosz Porczyk o "You Can Dance - Po prostu tańcz!"

Bartosz Porczyk, nowy juror show "You Can Dance - Po prostu tańcz!" jest przede wszystkim aktorem teatralnym i telewizyjnym, reżyserem i tancerzem. Od października 2016 roku należy do zespołu artystycznego Teatru Studio. Występuje m.in. w spektaklach "Krasz", "Bowie w Warszawie" oraz w popularnym "Berlin Alexanderplatz". Ten ostatni spektakl będzie można ponownie zobaczyć 4, 5 i 6 stycznia.

Tańczył jeszcze przed urodzeniem

Jak przyznaje, taniec towarzyszy mu od wczesnych chwil. - Jeszcze zanim… urodziłem się. Bo urodziłem się z owiniętą pępowiną wokół szyi i mam jedno ucho odstające. Przyszedłem na świat miesiąc za wcześnie, co oznaczało, że musiałem już tam w tańcu kotłować się i skręcać. Mama mówiła nawet, że dużo kopałem - opowiada.

- Jakoś tak ułożyło się w moim życiu, że kiedy pojawiły się emocjonalne problemy i przeżywanie świata już jako dziecko, to ratunek znalazłem w tańcu. Koleżanka zabrała mnie na pierwsze zajęcia taneczne. Był to kurs tańca ludowego, potem próbowałem trochę podstaw jazzu. Dopiero później zacząłem tańczyć w klubie tańca towarzyskiego w Tomaszowie - dodaje.

Gość Jedynki jest zdania, że "przestrzeń sztuki, muzyki czy tańca jest w stanie dać ukojenie i upust zwłaszcza emocjom, które gromadzą się w człowieku przez lata".

Chciał wejść na scenę i zatańczyć

Bartosz Porczyk dołączył do jednego z najpopularniejszych telewizyjnych show tanecznych "You Can Dance - Po prostu tańcz!". Na co zwraca uwagę jako juror? - Dla mnie przede wszystkim najważniejsza jest osobowość. Oczywiście, podstawy taneczne są jak najbardziej mile widziane, bo nie da się po prostu przeskoczyć pewnych progów - mówi.

- Jesteśmy już po pierwszych przesłuchaniach i castingach. Są tam naprawdę fantastyczni i piękni ludzie. Byłem tak zaskoczony wachlarzem ich możliwości, że pozazdrościłem w jakimś momencie. Nawet pchałem się na scenę, żeby niektórzy mogli ze mną przez chwilę zatańczyć. Tak dalece zapragnąłem tego. Tak naprawdę na parkietach, poza paroma spektaklami, nie tańczę już ponad 20 lat - zdradza.

Juror nie ukrywa: - Dla mnie to jest wielki coming back tańca w moim życiu, który był tak ważną i integralną częścią mojego wyrażania się, że jestem tak samo zaskoczony, że ten taniec wraca do mnie dokładnie w tej formie - komentuje Bartosz Porczyk.

Taniec pozwala na walkę o swoje życie

Bartosz Porczyk odnosząc się do uczestników show, zauważa, że "widzi się powody, dla których ludzie tańczą".

- Historie są najprzeróżniejsze. Od ludzi, którzy uprawiają taniec od 2. czy 3. roku życia po ludzi, którzy mieli nie chodzić i jeździć na wózku inwalidzkim, a zatańczyli w tym programie, żeby walczyć o swoje życie. Ten taniec im to dał - mówi.

Zobacz także: