Teatr Bagatela świętuje 105. urodziny - audycja "Teatr! To lubię" prosto z Krakowa

"Znaleźć dobrą nazwę dla teatru? Bagatela!"

Początki Teatru Bagatela wiążą się z postacią Mariana Dąbrowskiego, wydawcy "Ilustrowanego Kuriera Codziennego" - popularnego Ikaca. To on postanowił zafundować Krakowowi teatr o repertuarze zbliżonym do programów paryskich teatrów rozrywkowych placu Pigalle.

Na rogu Karmelickiej i Krupniczej stanął budynek, który był w stanie pomieścić aż 800 widzów. Gorzej było ze sceną, która była niewielkich rozmiarów, a także z garderobami, których było za mało. Nie było również magazynu i dekoracje umieszczano pod sceną. 

Nazwę dla teatru wymyślił - jak głosi plotka - Tadeusz Boy-Żeleński. Miał on rzucić w formie żartu w trakcie spotkania z Dąbrowskim: "Znaleźć dobrą nazwę dla teatru? Bagatela!". I tak już zostało. 25 października 1919 roku teatr oficjalnie rozpoczął działalność.

Premiera z okazji jubileuszu teatru

Z okazji 105. urodzin 25 października na Dużej Scenie teatru przy ulicy Karmelickiej odbyła się premiera sztuki pt. "Wszystko, co chcecie wiedzieć o Krakowie, a se nie wyguglacie" w reżyserii Mikołaja Grabowskiego.

Głównym bohaterem sztuki jest Ambroży Grabowski, księgarz, archiwista i autor pierwszych przewodników po Krakowie. Obserwowane przez siebie XIX-wieczne miasto, jego mieszkańców, a także własne impresje opisał we wspomnieniach, które stały się kanwą scenariusza do spektaklu.

Mikołaj Grabowski w audycji "Teatr! To lubię" zwrócił uwagę, że większość mieszkańców Krakowa nie wie, kim był Ambroży Grabowski, niektórzy kojarzą, że jest taka ulica. Tymczasem była to bardzo ważna postać dla miasta i... "bardzo dziwny człowiek".

"Bagatela się bardzo zmieniła"

- Chciałem, żeby Bagatela była teatrem repertuarowym, różnorodnym, o profilu rozrywkowym - powiedział w radiowej Jedynce Krzysztof Materna, dyrektor artystyczny teatru. - Słyszę od ludzi, że Bagatela się bardzo zmieniła, że to jest inny teatr. To jest dla mnie największy komplement - zaznaczył.

- Kraków jest miastem szczególnym, jeśli chodzi o teatr - mamy dwa teatry narodowe, świetnych aktorów, akademię teatralną, festiwal o skali europejskiej. W związku z tym musi być różnorodność profilowa. My mamy takie miejsce w szeregu, jakie mamy. Ja się z tego bardzo ciszę. Frekwencja roczna to jest między 94 a 97 proc. - podkreślił.

Czytaj także: