W szpitalu im. Świętej Rodziny, gdzie dyrektorem jest jeszcze profesor Bogdan Chazan, zakończyła się kontrola przeprowadzona przez urząd miasta. Zdaniem prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, raport Ratusza pozwala na zwolnienie profesora. Kontrolerzy oceniali decyzję Chazana, który odmówił przeprowadzenia uzasadnionej aborcji w zarządzanym przez niego szpitalu i nie udzielił informacji, gdzie pacjentka taki zabieg może mieć zrobiony.
Zanim Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła decyzję o zwolnieniu prof. Chazana, SLD złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez nią przestępstwa, które miało polegać na niedopełnieniu obowiązków.
Leszek Miller, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, powiedział w radiowej Jedynce, że zawiadomienie zostanie teraz wycofane. - Pani Gronkiewicz-Waltz postąpiła słusznie, choć długo się nad tym zastanawiała - powiedział.
Jego zdaniem tacy lekarze, jak prof. Chazan, "stanowią zagrożenie dla życia kobiet, skazują je na cierpienie i odmawiają wykonywania obowiązków zawodowych".
- Profesor Chazan to jest religijny psychopata, który nie pozwala kobietom na badania prenatalne, zmusza je, by rodziły dzieci, które są ciężko okaleczone - ostro skomentował Miller. Dodał, że tacy lekarze w gruncie rzeczy odmawiają realizacji obowiązków zawodowych.
Szef SLD zapowiedział, że jego partia w czwartek zaprezentuje kilka propozycji zmian zawężających możliwość stosowania klauzuli sumienia, m.in. by nie mogła być ona stosowana w przypadku wystawiania recept na środki antykoncepcyjne. Jego zdaniem w określonych przypadkach, gdy szpitale odmawiają wykonania zabiegu aborcji, powinny być pozbawiane środków z NFZ.
Leszek Miller mówił także o debacie nad konstruktywnym wotum nieufności dla rządu, nad którym posłowie zagłosują w piątek.
- Dwie prawicowe partie o identycznym rodowodzie politycznym licytowały się, która z nich bardziej zaszkodziła Polsce - skwitował środowe posiedzenie Sejmu gość radiowej Jedynki.
Dodał, że to, co działo się w Sejmie było mało interesujące dla bezrobotnych, emerytów, czy osób pracujących na umowy śmieciowe. Szef SLD wyjaśnił, że podczas piątkowego głosowania jego partia wstrzyma się od głosu.
- Nie możemy poprzeć rządu premiera Tuska, w stosunku do którego mamy cały ocean zastrzeżeń, ale też nie możemy poprzeć jakiegoś abstrakcyjnego rządu pana profesora Glińskiego, bo to wszystko jest kabaretowe i groteskowe - wyjaśnił.
W piątek odbędzie się także głosowanie nad wotum nieufności wobec szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Miller uważa, że koalicyjna większość PO i PSL obroni ministra.
- Te dwa ugrupowania mają większość w Sejmie, ale na pewno nie mają większości w społeczeństwie. Mam nadzieję, że za 1,5 roku my, obywatele Rzeczypospolitej wystawimy słony rachunek PO i PSL za to, że bronią skompromitowanych ministrów - powiedział.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
bk/ag
Leszek Miller: SLD chce ograniczyć korzystanie z klauzuli sumienia - Jedynka - polskieradio.pl