Jeszcze tylko do północy Polacy mogą zadeklarować, w jaki sposób mają być gromadzone ich składki na przyszłe emerytury. Mają wybór Otwarty Fundusz Emerytalny i ZUS albo tylko ZUS. Wyboru można było dokonywać od 1 kwietnia.
- W założeniach, które wpisaliśmy do budżetu i wieloletniego planu finansowego zakładaliśmy, że około 50 procent składek - bo ważne jest żeby odnosić to do liczby składek odprowadzanych, a nie do liczby osób - znajdzie się w OFE - informuje Mateusz Szczurek.
Minister finansów podkreśla jednak, że mimo zauważalnego, w ostatnich dniach, przyspieszenia w składaniu deklaracji, prawdopodobnie jednak mniej niż połowa składek znajdzie się w OFE. - Zobaczymy w najbliższych dniach, bo jak widać tempo składania deklaracji przyspiesza - mówi i dodaje, że mniej więcej w połowie sierpnia ZUS i Ministerstwo Finansów będzie w stanie policzyć, "na czym stoją finanse państwowe pod tym względem". Mateusz Szczurek mówi, że na operacji przeniesienia oszczędności emerytalnych, budżet, zarówno tegoroczny jak i przyszłoroczny, może skorzystać na kilka miliardów złotych.
Minister finansów podkreślił, że bardzo ważny dla finansów publicznych jest bilans Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. - To na niego bezpośrednio wpływają decyzje Polaków dotyczące przyszłej emerytury i tego, gdzie odkładają składki - mówi. - Wpływ na giełdę jest już znacznie trudniejszy do rozstrzygnięcia, gdyż musimy pamiętać o tym, że inwestorzy patrzą w przyszłość. Początki tego okresu deklarowania były bardzo złe dla OFE i tym samym złe dla giełdy - dodaje Mateusz Szczurek.
- To jest naturalne, że rynki finansowe uwzględniają przyszłość, a ta przyszłość rysuje się nieco "różowiej" dla OFE dziś, niż jeszcze kilka tygodni temu - zaznacza minister.
Gość "Sygnałów dnia" mówił także o zmianach w ordynacji podatkowej, prognozach wzrostu gospodarczego, kasach fiskalnych w nowych sektorach usługowych i Dniu Skarbowości.
(kh/ag)
Minister finansów Mateusz Szczurek: pewnie zostanę w ZUS - Jedynka - polskieradio.pl