Beata Kempa, podobnie jak zdecydowana większość posłów opozycji głosowała przeciwko kandydaturze byłego szefa polskiej dyplomacji na marszałka Sejmu. Jak tłumaczyła w radiowej Jedynce, Radosław Sikorski będzie dbać przede wszystkim o interesy rządzącej koalicji. Według niej, realny jest scenariusz, w którym Sikorski będzie chciał "zajechać opozycję".
- Już nie raz słyszałam w tym Sejmie różne słowa. Po czynach go poznamy - powiedziała.
Trzech polityków klubu Sprawiedliwej Polski (tworzą go posłowie Solidarnej Polski oraz Polski Razem Jarosława Gowina) wstrzymało się od głosu w trakcie decydującego głosowania. Wśród nich byli dawni politycy Platformy Obywatelskiej: Jarosław Gowin i Jacek Żalek. - W naszym klubie nie było dyscypliny podczas głosowania. Szanujemy decyzję naszych kolegów. Dali kredyt zaufania nowemu marszałkowi. Mam nadzieję, że pan Sikorski tego kredytu zaufania nie zawiedzie - powiedziała Kempa.
Jej zdaniem, pierwszy test Sikorski miał już kilka godzin po tym, jak został wybrany na marszałka Sejmu. Wieczorem posłowie dyskutowali nad Konwencją Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Prawica twierdzi, że dokument ten pod płaszczykiem szczytnych haseł próbuje przemycić ideologię gender.
- Próbuje się, wbrew naturze i wbrew biologii, określić nam wszystkim, co to jest płeć. Otóż to nie biologia będzie określała, czy ktoś jest mężczyzną, czy kobietą, ale społeczeństwo ustanowi, że ktoś ma być mężczyzną, a ktoś kobietą - oburzała się posłanka. - To kompletne kuriozum - dodała.
Jej zdaniem, konwencja - wbrew pozorom - nie rozwiąże problemu przemocy w rodzinie. Kempa uważa, że zamiast tego dokumentu konieczne są konkretne działania odpowiednich służb. - Pytam Platformę Obywatelską: co zrobiliście, by pomóc ofiarom przemocy? Przecież to oni nie głosowali za tym, by zwyrodnialcy, którzy katują, czy gwałcą maleńkie dzieci, trafiali na 25 lat do więzienia. A tu, za takimi bzdurami, gotowi są walczyć niczym o niepodległość! To hipokryzja - oświadczyła.
Gość "Sygnałów dnia" skrytykowała też Sikorskiego za to, że debatę w sprawie konwencji prowadziła wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka. - Mam żal do nowego marszałek Sejmu o to, że pozwolił wprowadzić ten punkt do porządku obrad i jeszcze pozwolił prowadzić debatę Wandzie Nowickiej, która jest emocjonalnie zaangażowana, i która nie prowadziła tych obrad w sposób obiektywny.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
(asop/ag)
Kempa: nie wierzę w przemianę Sikorskiego - Jedynka - polskieradio.pl