Roman Kuźniar: propozycja rozbioru Ukrainy na pewno nie padła

Data publikacji: 24.10.2014 08:03
Ostatnia aktualizacja: 27.10.2014 17:48
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Prof. Roman Kuźniar
Prof. Roman Kuźniar, Autor - Wojciech Kusiński/Polskie Radio

POSŁUCHAJ

Prof. Roman Kuźniar o kompromisie w sprawie polityki klimatycznej, niedzielnych wyborach na Ukrainie oraz o zamieszaniu wokół marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego (Sygnały dnia/Jedynka)

- Rosjanie skorzystają z każdej okazji, by strzelić w naszym kierunku - tak prof. Roman Kuźniar komentował w radiowej Jedynce rosyjskie komentarze wokół słów marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego.

Gość "Sygnałów dnia" twierdzi, że zupełnie niepotrzebnie były szef polskiej dyplomacji wywołał burzę. W wywiadzie dla amerykańskiego magazynu Radosław Sikorski mówił, że w 2008 roku prezydent Rosji Władimir Putin proponował szefowi polskiego rządu Donaldowi Tuskowi udział w rozbiorze Ukrainy. Później były minister spraw zagranicznych uznał, że jego wypowiedź została nadinterpretowana. Po politycznej awanturze, jaka wybuchła wśród polityków - Sikorski uznał, że zawiodła go pamięć.

- Nie wierzę, żeby takie słowa padły w kierunku polskiego premiera, którego rosyjski prezydent widział po raz pierwszy na oczy - komentował prof. Roman Kuźniar. Jego zdaniem, nie ma jednak nic nadzwyczajnego w tym, że Moskwa tak a nie inaczej traktuje państwa byłego bloku ZSRR, bo wielokrotnie w taki "durnowaty" sposób żartowali. - To były takie głupie, czekistowskie żarty. Rosjanie być może w ten sposób ujawniali swoje przyszłe intencje. Ale na pewno nie mogło się to pojawić jako poważna propozycja - tłumaczył doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Rzecznik rosyjskiego MSZ ocenił, że"Sikorski zaplątał się w faktach". - Jego niejednokrotne oświadczenia dla mediów i wyjaśnienia, że miał na myśli nie to, co powiedział, same mówią za siebie - komentował Aleksandr Łukaszewicz. - Zanim zabierze się głos na tak delikatny temat, należy zadać sobie trud i poznać fakty. A dopiero potem wychodzić do prasy - pouczał marszałka Sejmu.

Zdaniem Kuźniara, po raz kolejny Moskwa skorzystała z okazji, by "strzelić w naszym kierunku".

Gość radiowej Jedynki komentował także porozumienie, jakie w nocy z czwartku na piątek zostało zawarte w sprawie pakietu klimatycznego. Przewiduje ono, że w najbiedniejszych krajach UE, elektrownie będą mogły uzyskać 40 proc. pozwoleń na emisje CO2 za darmo. Bez takiej klauzuli, która ma obowiązywać do 2030 r., byłby trudno powstrzymać podwyżkę cen energii elektrycznej w Polsce. O ten element targi toczyły się najdłużej. Jak twierdzi premier Ewa Kopacz, system darmowych pozwoleń na emisję miał wygasnąć w 2019 r. - Natomiast my, dzięki ciężkiej pracy tych wszystkich ludzi, którzy tu byli i negocjowali, i rozstrzygnięciom już na samej Radzie, przedłużyliśmy darmowe pozwolenia na emisje do roku 2030 - podkreśliła szefowa polskiego rządu.

Zdaniem Kuźniara, zawarty kompromis jest realny, nie powinien jednak oznaczać, że polska gospodarka nie wprowadzi niezbędnych zmian. - Nie możemy tego czasu zmarnować. Nie możemy okopywać się na pozycjach węglowych. Polakom również należy się czysty klimat, czyste powietrze, wyższy standard życia w zdrowiu - przekonywał profesor.

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.

Na "Sygnały dnia" zapraszamy od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00.

(asop, pg)

Wolna sobota z Jedynką
Wolna sobota z Jedynką
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.