Seweryn Blumsztajn z "Gazety Wyborczej" mówi, że problematyczne jest to, iż kilku ministrów pracuje nad projektami ustaw gospodarczych i w jego opinii, każdy mówi coś innego. - Nie wiadomo, kto decyduje, kto ma rację ani komu wierzyć - ocenia dziennikarz.
- Cała kampania wyborcza oparta na rozdawnictwie socjalnym to był dość cyniczny zabieg i kupowanie głosów. Było wiadomo, i wszyscy to mówili, że gospodarki na to nie stać i teraz "wyszło szydło z worka". Jak zaczęli liczyć, to się okazało, że tych pieniędzy nie ma - mówi gość "Sygnałów dnia".
Paweł Lisicki, odnosząc się do doniesień, jakoby 500 złotych na dziecko miało dotyczyć tylko ludzi mieszkających na stałe w Polsce, mówi, że nie potrafi sobie wyobrazić, jak miałoby wyglądać sprawdzanie tych osób. - Trzeba by pewnie powołać jakąś dodatkową służbę, która by badała, czy ktoś mieszka na stałe w Polsce, czy nie - zastanawia się dziennikarz i dodaje, że byłoby to trudne i - w jego opinii - niewykonalne.
Goście Jedynki oceniali także, czy jest szansa na rozwiązanie sporu ws. Trybunału Konstytucyjnego.
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadził: Zuzanna-Dabrowska
Gość: Seweryn Blumsztajn ("Gazeta Wyborcza"), Paweł Lisicki ("Do Rzeczy")
Data emisji: 11.12.2015
Godzina emisji: 8.20
kh/pg
Od kiedy i dla kogo 500 złotych na dziecko?. Dyskusja publicystów - Jedynka - polskieradio.pl