Tylko cud uratował Śląsk przed katastrofą. Takiego zdania jest dyrektor tamy na Zbiorniku Goczałkowickim. Zbiornik retencyjny, który chroni tereny w dolinie Małej Wisły przed zalaniem był napełniony wodą niemal do granic możliwości.
Inżynier Andrzej Siudy powiedział Jedynce, że o mały włos nie doszło do przepuszczania wody przez tamę. Kiedy zbiornik osiągał granice pojemności nagle stało się coś, czego nikt się nie spodziewał - przestało padać, a woda powoli zaczęła opadać
Źle jest na Podkarpaciu. Wznowiona została ewakuacja mieszkańców z wiosek w gminie Gorzyce w powiecie tarnobrzeskim. Wczoraj wieczorem rzeka Trześniówka przerwała wał przeciwpowodziowy i zalała 5 wsi: Trześń, Furmany, Sokolniki, Zalesie i Orliska. Mieszka tam około 5 tysięcy osób, z ewakuacji proponowanej przez Urząd Gminy skorzystało nieco ponad 100, część ewakuowała się na własną rękę. Po 5:00 akcja została wznowiona, ratownicy mają do dyspozycji 3 amfibie.
W Tarnobrzegu wczoraj przez cały dzień i w nocy ewakuowanych z zalanych osiedli zostało około 2 tysięcy osób. Pod wodą są osiedla: Wielowieś, Sielec, Sobów i Zakrzów.
Trudna sytuacja panuje w powiecie mieleckim - w gminach Czermin, Borowa i Wadowice.
Opole obroniło się przed powodzią. Wały w granicach miasta wytrzymały. Ich wysokość to 950 centymetrów, a fala kulminacyjna, która minionej nocy przeszła przez Opole miała wysokość 740 centymetrów. Ale za Opolem w kierunku Brzegu wały zostały przerwane. Woda rozlewa sie na poldery, ale również podtapia gospodarstwa. Północna obwodnica Opola jest zamknięta, więc kto nie musi jechać przez miasto niech lepiej jedzie autostradą
Na Śląsku sytuacja poprawia się. Opada woda w większości rzek. W nocy nie było nowych podtopień. Władze uspokajają, że woda w Zbiorniku Goczałkowickim, z którego dostarczana jest woda do aglomeracji katowickiej jest dobrej jakości. Ktoś rozpowszechnił plotkę, że woda jest skażona. W Gliwicach pod pretekstem badania jakości wody pojawiły się osoby, które oferują kupno specjalnych filtrów.
Sandomierz walkę z powodzią przegrał. Prawobrzeżna część miasta jest zalana, a ponad cztery tysiące ludzi ewakułowano. Trwa walka o uratowanie tamtejszej huty szkła. W hucie jeszcze przez dobę będzie wygaszany piec. Jeśli wcześniej woda zaleje hutę, która jest największym pracodawcą w mieście, to dojdzie do awarii.
Fala kulminacyjna przesuwa się w dół Wisły. W okolicach Puław powodzi jeszcze nie ma, ale mieszkańcy z niepokojem obserwują wzrost poziomu wody.
(ag)
Opole się obroniło, źle na Podkarpaciu, Sandomierz pod wodą - Jedynka - polskieradio.pl