„Chcemy służyć nastrojom społecznym”

Data publikacji: 20.04.2009 09:11
Ostatnia aktualizacja: 20.04.2009 09:11
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

POSŁUCHAJ

Bolesław Borysiuk

Tylko my do problemów podchodzimy od strony polskiej prowincji, rozmawiamy i używamy argumentów polskiej prowincji. Dlatego nasze argumenty są inne.

Wiesław Molak: W naszym studiu kolejny gość: Bolesław Borysiuk, Prezes Partii Regionów. Dzień dobry, witamy w Sygnałach.

Bolesław Borysiuk: Dzień dobry panu, dzień dobry państwo.

Henryk Szrubarz: Właśnie zakończył się kongres, I Krajowy Kongres Partii Regionów. Swój program partia chce adresować przede wszystkim do ludzi, którzy w wyniku poprzednich rządów utracili zaufanie do polityki, tak w każdym razie deklarują liderzy tej partii, również i pan. Ale skoro utracili zaufanie do polityki, to dlaczego akurat mają mieć zaufanie do Partii Regionów?

B.B.: Szanowni państwo, panie redaktorze, mamy na myśli ludzi, Polaków, którzy ponad połowa z nich nie uczestniczy czynnie w polskiej demokracji, w polskim życiu politycznym, społecznym i staje problem pytania: co się stało, dlaczego taka poważna część polskiego społeczeństwa pasywnie nastawiona jest do spraw, którymi żyje mniejszość naszego społeczeństwa?

Odpowiedź jest prosta: ludzi oczekują innej polityki, która jest koncentrowana wokół spraw właśnie tych lokalnych społeczności, polskiej prowincji, na której mieszka – chcę zwrócić uwagę – ponad 75% polskiego społeczeństwa. Ci ludzie mają bardzo konkretne oczekiwania, ci ludzie mają konkretne problemy, ci ludzie mają marzenia. Nie mogą ich spełnić, nie mają z kim rozmawiać, ponieważ język stosowany w naszej polityce daleko odbiega od lokalnych problemów.

Stąd nasza niełatwa inicjatywa budowania ugrupowania w oparciu o kryterium regionalne, czyli zwrócenie się w stronę lokalnych ojczyzn, małych środowisk, lokalnych inicjatyw, lokalnych liderów, po to, żeby dać im szansę artykułowania swoich propozycji, artykułowania swoich pomysłów i przede wszystkim podejmowania inicjatyw i spraw, które by rozwiązywały lokalne problemy służące lepszej organizacji życia i lepszej jakości życia.

H.S.: Rozumiem, że Partia Regionów chce na przykład być konkurencyjną do Polskiego Stronnictwa Ludowego, które właściwie tak deklaruje, reprezentuje Polskę lokalną, Polskę regionalną, Polskę prowincjonalną, Polskę rolniczą.

B.B.: Panie redaktorze, Partia Regionów jest obecna i w Warszawie, i na głębokiej prowincji. My nie rozpatrujemy relacji z innymi ugrupowaniami w kategorii konkurencji. Nam jest po drodze ze wszystkim ugrupowaniami, a przede wszystkim środowiskami niezrzeszonymi, tylko dlatego, ponieważ chcemy, by nas więcej łączyło w imię rozwiązywania problemów niż szukania różnic. Szukanie różnic do niczego nie prowadzi. Tu chcę zwrócić uwagę: dzisiaj polskie życie polityczne, społeczne jest tak zatomizowane, jest podzielone, że dzisiaj ludzie szukają z utęsknieniem działań, które by integrowały, tworzyły szanse na jednoczenie się tylko po to, żeby szybciej rozwiązywać problemy, które stoją przed Polską i przed regionami.

W.M.: I dużo jest zwolenników Partii Regionów?

B.B.: Panie redaktorze, my jesteśmy ugrupowaniem, które powstaje. Otóż chcę powiedzieć, że na dzień dzisiejszy mamy w 7 województwach struktury wojewódzkie, mamy struktury w powiatach, natomiast podjęliśmy decyzję o zwołaniu kongresu, mimo że były opinie też inne, tylko dlatego, ponieważ ci, którzy się już zorganizowali, mówią: słuchajcie, spotkajmy się, rozmawiajmy pilnie o sprawach naszego kraju, ponieważ nie tylko kryzys gospodarczy, ale przede wszystkim szansa, jaka ucieka przed polskimi regionami, może się już nie powtórzyć.

H.S.:  No, ten kongres, pierwszy kongres miał być zwołany w roku ubiegłym.

B.B.: 6 grudnia ubiegłego roku (...)

H.S.: Trudno było zebrać działaczy?

B.B.: Proszę?

H.S.: Trudno było zebrać działaczy czy (...)

B.B.: Nie, rzecz polegała na stanowisku części członków ówczesnego zarządu naszej partii. Przezwyciężył pogląd o potrzebie spotkania przede wszystkim po to, żeby dokonać wyboru statutowych władz naszej partii, a przede wszystkim, proszę państwa, przyjąć podstawowe dokumenty programowe, na które składa się właśnie Deklaracja programowa, dokument niezwykle interesujący, oprócz tego został przyjęty na wniosek naszej młodzieży Dekalog Partii Regionów i co jest uważam niezwykle istotne – została przyjęta Deklaracja samorządowa, która wychodzi... w związku z przyszłorocznymi wyborami do samorządów w naszym kraju wychodzi z inicjatywą utworzenia w regionach banku ludzi aktywnych, właśnie wskazując płaszczyzny integrowania się tych, którzy są znani z różnych inicjatyw, ale są poza obecną polityką naszego kraju.

H.S.:  Panie przewodniczący, w 2007 roku w listopadzie Krzysztof Filipek, który odszedł z Samoobrony, powiedział mówiąc o tym, że tworzy Partię Regionów, powiedział: „My nie uciekamy z tonącego okręgu, my budujemy nowy okręt”, a Andrzej Lepper powiedział wtedy: „Ci, co uważają, że będzie lepiej, jak stworzą nową partię i nic nie będzie ich łączyć jedną czy drugą wymyśloną aferą, nie zmyją z czoła napisu: »Samoobrona«”.

B.B.: Poglądy pana Andrzeja Leppera myślę, że mają w naszym kraju określoną ocenę, nie chcę tego komentować, natomiast pan Krzysztof Filipek miał, oczywiście, rację. Polska demokracja jest demokracją młodą. Powinniśmy poszukiwać optymalnych rozwiązań, na polskiej scenie politycznej jest miejsce dla wielu struktur politycznych, oby tylko one dobrze wyczuwały nastroje i potrzeby społeczne i tym nastrojom będzie służyć nasze ugrupowanie.

Korzystając z okazji ja chcę powiedzieć, panie redaktorze, że 4 tematy zdominowały obrady pierwszego kongresu: pierwszy to, oczywiście, kryzys i koszty, które społeczeństwo nasze ponosi, z pytaniem „jak one powinny być rozkładane?”; drugi temat to niewykorzystana szansa związana z funduszami unijnymi, europejskimi, które niestety zbyt słabym strumieniem płyną na polską prowincję; i trzeci temat niepokojący nas – z jednej strony malejącej dochody polskiego rolnictwa w sytuacji, kiedy na oczach drożeje żywność, i oczywiście temu wszystkiemu towarzyszący wzrost bezrobocia. Są to 4 problemy, którymi żyje każdy Polak, można powiedzieć żyje każde województwo i każdy powiat. W naszych deklaracjach, które przyjęliśmy...

H.S.: No tak, ale tymi akurat problemami zajmują się bez mała wszystkie partie. Dlaczego akurat Partia Regionów miałaby być tą partią, która ma najlepszy środek zaradczy?

B.B.: Tylko my do tych spraw podchodzimy, panie redaktorze, od strony polskiej prowincji, my rozmawiamy i używamy argumentów polskiej prowincji. I dlatego nasze argumenty są inne. Oczywiście, za mało jest czasu, żeby o tych wszystkich sprawach rozmawiać, jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju dyskusje, spotkania, będziemy wtedy mogli podzielić się naszymi przemyśleniami i propozycjami.

H.S.: Dziękuję bardzo za tę rozmowę i wizytę w studiu.

W.M.: Naszym gościem był Bolesław Borysiuk, Prezes Partii Regionów.

B.B.: Dziękuję panu, dziękuję państwu.

(J.M.)

Folder ulubione
Folder ulubione
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.