Krzysztof Drwal: Teraz łączymy się z Waszyngtonem, gdzie jest nasz korespondent Marek Wałkuski. Dobry wieczór i dzień dobry.
Marek Wałkuski: Witam.
K.D.: Marku, dzisiejsze gazety: „Tusk: Ameryka rozumie wreszcie nasze intencje”, „Donald Tusk: trzy deklaracje Busha”, „Tarcza bliżej Polski” to tytuły z pierwszych stron. A co w prasie amerykańskiej? Jak amerykańskie media relacjonują zakończoną już wizytę premiera Tuska w Ameryce?
M.W.: Amerykańskie media tej sprawie nie poświęciły wiele uwagi, bo to nie jest przedmiot ogólnonarodowej debaty w Stanach Zjednoczonych. W Polsce jest, tu nie. To jest przedmiot debaty wśród polityków, ekspertów, w związku z tym nie ma jakiejś reakcji mediów, tym bardziej że amerykańskie media już wcześniej informowały o tym, że Polska utwardziła swoje stanowisko w sprawie tarczy antyrakietowej. Ale co ciekawe, na codziennej konferencji prasowej rzeczniczki Białego Domu Dany Perino sprawa tarczy antyrakietowej się pojawiała kilkakrotnie i pytano właśnie o spotkanie prezydenta Busha z premierem Kaczyńskim [sic] i o to, czy dla Amerykanów tak samo jak dla Polaków to jest pakiet: tarcza antyrakietowa za pomoc wojskową. No i odpowiedź Dany Perino była taka, że to nie jest coś za coś, ale chwilę później powiedziała, używała właśnie określenia „pakiet”, odnosząc się do polskich żądań i amerykańskich oczekiwań w sprawie tarczy antyrakietowej.
Donald Tusk: Ewentualna instalacja antyrakietowa w Polsce musi służyć wzmocnieniu bezpieczeństwa Polski. Instalacja bez dodatkowych elementów, o których mówimy, a więc modernizacja, ale także innego typu współpracy i takich politycznych gwarancji bezpieczeństwa w naszej ocenie nie zwiększa tego bezpieczeństwa. Ten polski punkt widzenia został zaakceptowany. I to traktuję jako może nie przełom, nie chcę nadużywać wielkich słów, ale takie bardzo klarowne wyjaśnienie naszych wzajemnych intencji. I to umożliwi kontynuowanie prac naszym negocjatorom.
M.W.: No właśnie, tak premier Donald Tusk podsumował to spotkanie, które wczoraj miało miejsce w Białym Domu.
K.D.: Politycy w Polsce, oczywiście, są podzieleni, bo koalicja korzystnie ocenia wizytę Donalda Tuska w Ameryce i spotkanie polskiego premiera z prezydentem Georgem Bushem. Więcej zastrzeżeń do wizyty polskiego premiera zgłaszają politycy opozycji, głównie z Prawa i Sprawiedliwości oraz Lewicy i Demokratów. A jak ta sprawa wygląda w Ameryce? Co amerykańscy politycy mówią i czy mówią o tej wizycie, czy ona przechodzi bez echa?
M.W.: Nie spotkałem się z komentarzami na ten temat, tak że trudno mi powiedzieć, natomiast na pewno amerykańska administracja, przedstawiciele rządu Stanów Zjednoczonych, Departamentu Stanu czy Pentagonu mają już w tej chwili świadomość, że polskie stanowisko jest i będzie twarde, bowiem w przeszłości, jeszcze za rządu Jarosława Kaczyńskiego mówiło się o tym, że Polska weźmie i tak tarczę, tylko chodzi po pierwsze o przekonanie opinii publicznej, o dodatkowe argumenty dla rządu, by Polacy zaakceptowali tarczę albo o to, by ten cały pakiet trochę lepiej wyglądał. Natomiast gdy Donald Tusk został premierem, pojawiły się wątpliwości, czy Polska w ogóle chce tarczę. No i w tej chwili myślę, że Amerykanie mają już doskonale świadomość, jakie jest stanowisko polskiego rządu, no i premier twierdzi, że oni zaakceptowali właśnie takie podejście, czyli że Amerykanie muszą wzmocnić polski system obrony powietrznej plus udzielić dodatkowej gwarancji bezpieczeństwa. Natomiast to nie oznacza, że te postulaty zostaną zrealizowane, bo należy pamiętać, że tego rodzaju decyzje, na przykład o pomocy wojskowej, podejmuje amerykański Kongres i to, że prezydent George Bush wygłosił tego rodzaju deklaracje wcale nie oznacza, że Amerykanie będą w stanie ten postulat spełnić.
K.D.: Poza tym trzeba jeszcze pamiętać, że już za kilka miesięcy prezydent George Bush kończy swoje urzędowanie. Bardzo dziękuję. Marek Wałkuski z Waszyngtonu.
(J.M.)
Wizyta premiera Tuska od strony amerykańskiej - Jedynka - polskieradio.pl