Szukamy muzycznego hitu lata 2010

Przebój, hit, szlagier, to nieodzowny składnik wakacji, podobnie jak smażona ryba, opalenizna, czy lody na patyku. O to, co będzie nucił każdy wczasowicz, co roku rywalizują wytwórnie płytowe no i sami artyści.

Jadnak znalezienie hitu tego lata nie jest łatwym zadaniem. Przekonała się o tym dziennikarka Polskiego Radia - Ewa Syta.

Na trop wakacyjnego przeboju wpadła w redakcji muzycznej, gdzie Maria Szabłowska wskazała kilka typów ze swojej długiej listy. Wśród nich znalazł się utwór "Nawet Reggae" K.A.S.Y i najnowszy singiel Formacji Nieżywych Schabuff zatytułowany "Serce z piernika". Jednak zdaniem Szabłowskiej - W tym roku trudno jest wyłonić jakiś jeden przebój.




Kolejnym miejscem poszukiwań hitu lata 2010 był pokój dziennikarza muzycznego Piotra Wawrowskiego. Jego zdaniem w te wakacje najczęściej granym utworem jest "Alejandro" Lady Gagy - Chociaż czystym, letnim przebojem nie jest - uważa dziennikarz Polskiego Radia.




Wawrowski zwraca uwagę na muzyczne półki w sklepach i płyty z letnimi składankami - Piosenki, które na nich się znajdują, to są piosenki bardzo często ubiegłoroczne albo nawet starsze. Oczywiście wśród starych dobrych hitów nie mogło zabraknąć "Ramaya"  Afica Simone i "Tic Tic Tac" Carrapicho.





Swój typ na wakacyjny hit tego lata ma za to Sława Bińczyka. Jej zdaniem numerem jeden jest utwór De Mono "Póki na to czas".





Poszukiwania hitu trwają. Do końca wakacji jeszcze dwa tygodnie. Później pozostaną wspomnienia i ta jedna piosenka, która będzie nam się kojarzyła właśnie z latem tego roku. Pytanie tylko, która.


(mb)