Wzrost zakażeń a stacjonarna nauka. Szef MEN o planach dot. szkół

Data publikacji: 29.09.2020 08:58

Ostatnia aktualizacja: 29.09.2020 09:44

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Dariusz Piontkowski, Autor - Wojciech Kusiński/Polskie Radio

- To, że ktoś choruje w okolicach Warszawy, nie oznacza, że w okolicach Szczecina musimy zamykać szkoły. Tej logiki będziemy się trzymać - mówił w Programie 1 Polskiego Radia Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej, odnosząc się do tematu edukacji w czasach pandemii.

POSŁUCHAJ

09:52

Dariusz Piontkowski: nie planujemy wprowadzenia edukacji zdalnej we wszystkich szkołach (Jedynka/"Sygnały dnia")

W ostatnich dniach liczba zakażeń koronawirusem znacząco wzrosła. W sobotę odnotowano 1584 nowe przypadki COVID-19. A jak wygląda edukacja w czasach pandemii i czy MEN planuje zamknięcie szkół?

Włodzimierz Gut ostrzega: jeżeli będziemy lekceważyć zagrożenie, to nawet szczepionka nam nie pomoże

- Nie chcemy zamykać wszystkich szkół, chyba że będzie dramatyczna sytuacja epidemiczna. To, że ktoś choruje w okolicach Warszawy, nie oznacza, że w okolicach Szczecina musimy zamykać szkoły. Tej logiki będziemy się trzymać - mówił w Programie 1 Polskiego Radia Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej.

Czytaj również:

- Placówek, w których trzeba było ograniczyć tradycyjne nauczanie, jest prawie 48,5 tys. - dodał.

Piontkowski przypomniał też, że resort wprowadził możliwość skrócenia lekcji z 45 do 30 minut. - Chodzi o kształcenie na odległość. W tym okresie uczeń potrzebuje większej samodzielności, a zbyt długa praca przed ekranem komputera to nie najlepsze rozwiązanie - komentował.