Do tej pory policjant, kierowcy łamiącemu prawo na terenie prywatnym, mógł jedynie pogrozić palcem. Zgodnie z nowymi, obowiązującymi od dwóch dni przepisami, policja ma prawo do pełnej interwencji w takich sytuacjach - łamanie przepisów w tych miejscach będzie traktowane tak, jak na drogach publicznych. Karane będzie między innymi nieprawidłowe parkowanie na drodze osiedlowej, a także na miejscu wyznaczonym dla osoby niepełnosprawnej.
- Zmiany dotyczą dróg wewnętrznych i osiedlowych, dróg, na których do tej pory jurysdykcja policji była ograniczona - tłumaczył w "Sygnałach Dnia" Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji.
Do piątku kierowcy mogli bezkarnie łamać przepisy na prywatnych parkingach i drogach. Znaki, które znajdowały się na terenach prywatnych i drogach wewnętrznych miały charakter porządkowy, a niestosowanie się do nich nie było wykroczeniem.
- Mimo że stały różnego rodzaju znaki, na przykład na parkingach supermarketów, to jeżeli ktoś złamał taki przepis, to nie można było wyegzekwować od kierowcy kary w związku ze złamaniem tego przepisu, bo okazało się, że prawo o ruchu drogowym obowiązuje tylko i wyłącznie na drogach publicznych - tłumaczył inspektor.
Uważaj, gdzie parkujesz - Jedynka - polskieradio.pl