W czwartek rozpocznie się szczyt unijny, podczas którego ma być omawiana przede wszystkim sprawa unijnego budżetu na lata 2021 - 2027 oraz kwestia jego powiązania z praworządnością. Na tę ostatnią propozycję nie zgadzają się Polska, Węgry i kilka innych państw.
- Negocjacje są w toku. Instytucje unijne obudziły się w takiej sytuacji, że trzeba zażegnać konflikt. Na stole jest propozycja, którą przedłożyła niemiecka prezydencja. Zobaczymy, czy wszystkie państwa zechcą to zaakceptować. Nie chodzi tu tylko o zgodę Polski i Węgier. Muszą to przyjąć również wszystkie pozostałe państwa - podkreśliła prof. Genowefa Grabowska.
Jej zdaniem rozporządzenie dotyczące warunkowości unijnego budżetu "słusznie jest krytykowane przez Polskę i Węgry".
- Natomiast niektórym państwom, zwłaszcza tym, które nie lubią zbyt wiele wydawać z kieszeni, ono się bardzo podoba. Tak zwani skąpcy europejscy są za tym, żeby utrzymać restrykcyjne zapisy, które pozwalałyby czuwać nad pieniędzmi i mieć w ręku państwa, co do których ma się określone zastrzeżenia. Wówczas można im powiedzieć: nie dostaniecie środków pod pozorem naruszenia praworządności - zaznaczyła rozmówczyni radiowej Jedynki.
- A co to jest praworządność? To ustali Komisja Europejska, jej urzędnicy. To punkt, na który nie tylko Polska i Węgry, ale co najmniej osiem innych państw się nie zgadza. Państwa chcą, żeby mechanizm był jasny, żeby było wiadomo, o jakie naruszenia chodzi, a przede wszystkim, żeby ten mechanizm był zgodny z traktatem - podsumowała profesor.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzi: Krzysztof Świątek
Gość: prof. Genowefa Grabowska (ekspert prawa międzynarodowego i europejskiego)
Data emisji: 10.12.2020 r.
Godzina emisji: 8.15
bartos
Prof. Grabowska: Polska i Węgry nie chcą, by urzędnicy KE ustalali, czym jest praworządność - Jedynka - polskieradio.pl