Na przykład krakowianie zarzucają miastu niewłaściwe odśnieżanie, bo chociaż główne drogi są przejezdne, to okolice przystanków i przejść dla pieszych pozostawiają wiele do życzenia Chodniki są zasypane, a przejście na drugą stronę ulicy graniczy z cudem.
Piotr Odorczuk z krakowskiego MPO wyjaśnia, że chodniki są odśnieżane ręcznie lub przy użyciu niewielkich gabarytowo maszyn. Więc musi trochę potrwać odśnieżenie chodników po obu stronach ulicy, zwłaszcza przy obfitych opadach.
Piesi mają też pretensje, że pługi zgarniają śnieg z jezdni między krawężnikami na chodniki. Właściciel firmy odśnieżającej podkreśla, że trzeba usunąć śnieg z szerokości całej jezdni, bo jeśli by się go pozostawiło po bokach, to przy kolejnym odśnieżaniu pług już by nie mógł dojechać do krawędzi drogi. W ten sposób po kilku odśnieżaniach szerokość drogi uległaby zwężeniu.
A meteorolodzy uprzedzają, że zima w lutym nie odpuści. Więc nie powinniśmy spodziewać się ocieplenia, odwilży i roztopów, a wręcz przeciwnie, grożą nam kolejne śnieżyce, które mogą spowodować paraliż w ruchu drogowym i kolejowym. Możliwe są też awarie sieci energetycznej oraz przerwy w dostawach prądu.
Oto przykład z Krakowa: relacja - Bartłomieja Bujasa
W czwartek (11.02) najsilniej śnieg może padać w południowo-wschodniej Polsce, w województwach podkarpackim i lubelskim. Opady mają zanikać w nocy z czwartku na piątek. W innych regionach tez może sypać, ale nie tak intensywnie.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Materiał: Bartłomiej Bujas
Data emisji: 10.02.2021 r.
Godzina emisji: 6.47
Zima daje się we znaki nie tylko kierowcom, ale również pieszym - Jedynka - polskieradio.pl