Stan wyjątkowy w pasie przygranicznym z Białorusią został przedłużony o 60 dni. Podczas wieczornego głosowania posłowie poparli wniosek w tej sprawie, który do Sejmu skierował prezydent Andrzej Duda. Wcześniej o przedłużenie stanu wyjątkowego do prezydenta zaapelował rząd. Za przyjęciem wniosku o przedłużenie stanu wyjątkowego głosowało 237 posłów, 179 było przeciw, a 31 wstrzymało się od głosu.
Zgoda
Polskie Stronnictwo Ludowe podczas głosowania nad przedłużeniem stanu wyjątkowego wstrzymało się od głosu. Marek Sawicki powiedział, że była to wiadomość wysłana w kierunku obozu rządzącego. - Jako PSL, wstrzymując się od głosu, po raz kolejny daliśmy sygnał PiS, że problem, który jest na granicy, powinniśmy rozwiązywać w zgodzie. Żeby ta zgoda była, to musimy mieć informacje, a żeby ona była, to musimy mieć zaproszenie do rozmowy - powiedział.
- Martwi mnie to, że nie mam dzisiaj niezależnych informacji poza informacjami ministra Kamińskiego - dodał.
Czytaj także:
Polityk podkreślił, że statystyki świadczą o tym, że nie możemy uznać, iż stan wyjątkowy poprawił bezpieczeństwo naszych granic. - Chciałbym, żeby nasza granica była dobrze chroniona i bezpieczna. Tak nie jest. W sierpniu mieliśmy ponad 1,5 tys. prób przekroczeń, a po wprowadzeniu stanu wyjątkowego jest ich ponad 10 tys. Stan wyjątkowy nie poprawił bezpieczeństwa naszych granic - ocenił.
Więcej w nagraniu
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzi: Katarzyna Gójska
Gość: Marek Sawicki (PSL)
Data emisji: 01.10.2021
Godzina emisji: 08.15
dz
PSL wstrzymało się od głosu ws. stanu wyjątkowego. Sawicki: daliśmy kolejny sygnał PiS - Jedynka - polskieradio.pl