Trybunał Konstytucyjny przychylił się do wniosku premiera i orzekł, że zaskarżone przez Prezesa Rady Ministrów przepisy Traktatu o Unii Europejskiej, w rozumieniu wskazanym we wniosku, są niezgodne z Konstytucją. Wniosek szefa rządu zawiera trzy punkty, chodzi w nim między innymi o zgodność z konstytucją zasady pierwszeństwa prawa unijnego i dotyczy zasady lojalnej współpracy państw wspólnoty europejskiej.
- Ten wyrok jasno pokazuje, gdzie są granice kompetencyjne - stwierdził Piotr Müller. Jak dodał, "wyrok jest pewnego rodzaju powtórzeniem wyroków z innych krajów UE".
Orzecznictwo innych państw
- Warto podkreślić, że zarówno trybunał niemiecki, jak i czeski, francuska Rada, czy hiszpański Sąd Najwyższy, miały podobne orzeczenia - przypomniał. - Nie jest to nic nadzwyczajnego, jestem zdziwiony histeryczną reakcją opozycji - dodał.
Rzecznik rządu powiedział, że "nie ma żadnych podstaw prawnych do tego, żeby KE przedłużała proces akceptacji Krajowego Planu Odbudowy".
- Myślę, że niektóre słowa, które padały ze strony komisarzy czy polityków PE, odsłaniają intencje nadużywania możliwości KE - stwierdził Piotr Müller.
- Na szczęście to nigdy nie było oficjalne stanowisko KE. Liczę na to, że emocje, które wczoraj u niektórych się wzbudziły, szybko wygasną - ocenił gość Programu 1 Polskiego Radia.
Różnice w świadomości "geopolitycznej"
Jak mówił Müller, "należy rozróżnić pewne organy UE". - Rada Europejska czy przywódcy państw mają inną świadomość problemów i wyzwań. Świadomość geopolityczna jest dużo, dużo wyższa. Natomiast Parlament Europejski czy TSUE niestety rządzą się własnym harmonogramem, własną agendą polityczną - zaznaczył.
- PE lubuje się w rzeczach średnio pożytecznych lub bezużytecznych, skupia się na warstwie ideowej - tak to wygląda w UE, stąd te napięcia - ocenił.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Tytuł audycji: "Sygnały dnia"
Prowadził: Katarzyna Gójska
Gość: Piotr Müller (rzecznik rządu)
Data emisji: 08.10.2021
Godzina emisji: 7.15
pg
Piotr Müller o wyroku TK ws. prymatu konstytucji: jasno pokazuje, gdzie są granice kompetencyjne - Jedynka - polskieradio.pl