Były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak powiedział, że nie widać żadnych znaków deeskalacji napięcia na wschodzie Europy. - Czas może grać na niekorzyść Ukrainy, ponieważ opinia publiczna i politycy Zachodu mogą być już zmęczeni tym ciągłym czekaniem, a z kolei Rosja w żaden sposób nie zmieniła swojego celu, jakim jest zmiana władzy na Ukrainie lub zapanowanie nad tym krajem - ocenił.
Zdaniem byłego wicepremiera "rolą Polski oraz polskich polityków i rządu jest mówienie, że kryzys wokół Ukrainy się nie zakończył; wręcz przeciwnie - ta sytuacja może w każdej chwili eskalować".
"Moskwa jest gotowa łamać prawo międzynarodowe"
Tomasz Siemoniak odniósł się także do amerykańskich informacji, mówiących o tym, że Rosja - wbrew swoim wcześniejszym zapewnieniom - nie wycofała wojsk z terenów graniczących z Ukrainą. Jak wskazał, "Biały Dom niewątpliwie dysponuje rzetelnymi informacjami z wywiadu, z satelitów oraz z rozpoznania i z pewnością wie co robi i co mówi". - Natomiast Rosja nie jest wiarygodnym partnerem. Jeśli coś mówi, to znaczy tylko tyle, że to mówi, a w rzeczywistości może się dziać coś innego - zaznaczył.
Jak dodał, "Moskwa jest gotowa łamać prawo międzynarodowe". Podkreślił, że "to powinno być przedmiotem naszej ogromnej troski, a także wsparcia dla Ukrainy".
Gość audycji dodał ponadto, że "kwestie obrony polskiego bezpieczeństwa oraz wschodniej flanki NATO zostały przez Platformę Obywatelską wyłączone ze sporu politycznego już w 2014 roku". Jak wskazał, "każdy dodatkowy amerykański żołnierz w Polsce zwiększa nasze bezpieczeństwo i oddala perspektywę wojny na Ukrainie, dlatego że Rosja widzi, że Zachód nie odpuszcza".
Więcej w nagraniu.
Audycja: Sygnały dnia
Prowadzący: Krzysztof Świątek
Gość: Tomasz Siemoniak (Platforma Obywatelska)
Data emisji: 17.02.2022
Godzina emisji: 8.15
ng
Tomasz Siemoniak: rolą Polski jest mówienie, że kryzys wokół Ukrainy się nie zakończył - Jedynka - polskieradio.pl