Nasza reporterka Agnieszka Magnuszewska spotkała się z Maryną Holubnyczą z Ukrainy. Jest ona pierwszym w Łodzi motorniczym z zagranicy. Ukrainka wyjaśnia, że już wcześniej nauczyła się prowadzić tramwaje. - Kiedy miałam 19 lat, skończyłam kurs na Ukrainie. Ten kurs trwał pół roku. Później pracowałam jako motorniczy na Ukrainie przez pięć lat - opowiada pani Maryna.
Jak wyglądało ubieganie się o pracę w łódzkim MPK? Maryna Holubnycza przyznaje, że nie trwało to długo. - Jak przyjechałam, to od razu poszłam do MPK. Panie w biurze od razu powiedziały, że trochę nauczę się języka i przyjmą mnie do pracy. (...) To było 24 kwietnia, a usłyszałam, że 5 maja rozpoczną się kursy. Nie spodziewałam się, że to będzie tak szybko - mówi motornicza.
Czytaj również:
Jazda tramwajem po polsku
Czy tramwaje w Polsce różnią się od tramwajów na Ukrainie? - Nic nie było podobne. Na Ukrainie nie ma zwrotnic elektrycznych, nie pojawiają się osobne światła dla tramwajów - mówi Maryna Holubnycza.
- Wydaje mi się, że największym problemem było zrozumienie komunikatów z radiotelefonu. Jeżeli chodzi o czytanie, to nie było problemu. Do tego orientacja w mieście - to też nie było łatwe - opowiada o szkoleniu Maryny Janusz Krzewiniak, instruktor i motorniczy w MPK Łódź.
- U nas, na Ukrainie, były tylko trzy kontrolki i jeden przycisk kierunkowskazu. Blokady drzwi to też było dla mnie coś dziwnego. U nas można było jeździć z otwartymi drzwiami. Ludzie nie pisali skarg, bo tramwaje się spóźniały i wystarczyło jakoś dojechać do pracy. Tutaj ludzie są przyzwyczajeni, że tramwaj jedzie według grafiku i wiem, że przy opóźnieniach piszą skargi - wyjaśnia Ukrainka.
Audycja: Sygnały dnia
Prowadzący: Daniel Wydrych, Grzegorz Jankowski
Materiał: Agnieszka Magnuszewska
Data emisji: 23.08.2022
Godzina emisji: 8.40
qch
Pierwsza Ukrainka za sterami tramwaju w Łodzi - Jedynka - polskieradio.pl