Pele pożegnany przez tłumy kibiców. Jastrzębski: wyprzedzał swoją epokę

Data publikacji: 04.01.2023 13:06
Ostatnia aktualizacja: 04.01.2023 13:06
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Tłumy kibiców pożegnały Pelego
Tłumy kibiców pożegnały Pelego, Autor - PAP/Abaca

POSŁUCHAJ

Pele pożegnany przez tłumy kibiców. Jastrzębski: wyprzedzał swoją epokę (Sygnały dnia/Jedynka)

Kilkaset tysięcy kibiców pożegnało we wtorek (3.01) Pelego. Wzięli oni udział w kondukcie żałobnym prowadzącym trumnę z legendą piłki nożnej na cmentarz na południowym wschodzie Brazylii. Ta śmierć poruszyła fanów na całym świecie. - Wyprzedzał swoją epokę - nie ma wątpliwości Filip Jastrzębski.

"Ta strata dotknęła nas wszystkich. Był idolem, wielkim człowiekiem, który rozsławił nasz kraj na całym świecie", "Pele jest najlepszym piłkarzem stulecia w obu Amerykach" - to zaledwie część wypowiedzi zebranych podczas pogrzebu Brazylijczyka. "Pele był piłkarzem, który wyprzedzał swoją epokę. Wszechstronność, umiejętność przewidywania, balans ciała, inteligencja taktyczna. To tylko niektóre z cech tak obcych ówczesnym piłkarzom" - przekonuje Filip Jastrzębski, dziennikarz Programu 1 Polskiego Radia.

Mógłby rywalizować z Boltem w biegu na 100 metrów

Dodaje, że mieliśmy do czynienia z atletą, który pomimo niewielkiego wzrostu wygrywał pojedynki główkowe z rosłymi obrońcami. "Dystans 100 metrów przebiegał w zaledwie 11 sekund. To wynik półtorej sekundy gorszy od rekordu świata Usaina Bolta " - słyszymy w materiale. Wszechstronność i inteligencja taktyczna pozwoliły mu występować nie tylko na pozycji napastnika. Filip Jastrzębski przypomina, że Pele cofał się do rozegrania, a następnie dzięki efektownym dryblingom przeprowadzał rajdy zakończone celnymi strzałami.

Bramki zdobywał prawą, lewą nogą i głową. Po ziemi, pod poprzeczką, lobem. Sprytnie, technicznie, ale i mocno. "Bramkarze nie mogli znaleźć na niego sposobu, a obrońcy ratowali się faulami" - mówi Jastrzębski. "Wtedy nie miałem takiego wsparcia sędziów. W moich czasach nie było żółtych i czerwonych kartek. Dzisiaj wszystko doskonale widać, każdy faul. Ja musiałem sobie z tym radzić, ale i tak dziękuję Bogu za wszystko czego doświadczyłem - mówił sam Pele. 

YouTube/Telewizja Republika

Pele. Brazylijskie dobro narodowe

Nigdy nie zagrał w europejskim klubie. Podobno był dogadany z Interem Mediolan, ale transfer został zablokowany. Brazylia uznała go za dobro narodowe. "Złota Piłka była wówczas przyznawana wyłącznie graczom z Europy. Po latach oficjalnie uznano, że należało mu się siedem takich trofeów. Tyle uzbierał tylko Lionel Messi" - zwraca uwagę dziennikarz Programu 1 Polskiego Radia. Mając niespełna dziesięć lat, Pele, zobaczył ojca płaczącego po porażce Brazylii w meczu decydującym o tytule Mistrza Świata. 

Wtedy obiecał sobie, że przywiezie mu trofeum. Słowa dotrzymał. Osiem lat później został bowiem najmłodszym Mistrzem Świata. "Wygrywał Mundial trzykrotnie, jako jedyny piłkarz w historii. Był pierwszą piłkarską globalną gwiazdą. Rozwinął futbol i rozkochał w sobie miliony kibiców na całym świecie. To nazwisko znają wszyscy, bez względu na wiek i szerokość geograficzną. Prawdopodobnie zawsze będzie uznawany za numer jeden. W każdej epoce" - podsumowuje Jastrzębski.

Audycja: Sygnały dnia

Materiał: Filip Jastrzębski

Data emisji: 4.01.2023

Godzina emisji: 7.44

mg/kor

Cztery pory roku
Cztery pory roku
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.