Skurkiewicz: pierwsze posiedzenie nowego Sejmu w okolicach 13 i 14 listopada

Gość audycji, wybrany do Senatu, był pytany o układ sił w nowym parlamencie. Na początku rozmowy podziękował wyborcom, którzy oddali na niego głos.

- Chcę podziękować za poparcie dla PiS, szczególnie w okręgu radomskim, 121 tys. głosów to imponujący wynik i za każdy z tych głosów z całego serca dziękuję - powiedział Skurkiewicz.

Potrzebna kontynuacja

Mówiąc o zadaniach nowej kadencji Sejmu, polityk powiedział, że oczekuje "kontynuacji działań, które były prowadzone przez ostatnie lata".

- Za naszą wschodnią granicą jest regularna wojna, mamy napór imigrantów, którzy próbują forsować polsko-białoruską granicę, mamy granicę z Obwodem Królewieckim, gdzie postawiliśmy tymczasową zaporę. Sytuacja w naszym regionie jest bardzo skomplikowana i choćby na przykładzie obszaru obrony narodowej nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby zadecydować inaczej, jak o rozwoju polskiego wojska - podkreślił wiceszef MON.

Skomplikowana układanka

- Układanka polityczna jest bardzo mocno skomplikowana, PiS ma liczbę posłów poniżej 200, więc jest 30 dni na stworzenie potencjalnej koalicji. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne, ale jak w polityce - nigdy nie mów nigdy, i taką próbę bez wątpienia podejmiemy - powiedział Wojciech Skurkiewicz.

- Nie będzie możliwości współpracy z Lewicą, o tym wielokrotnie mówili liderzy PiS i prezes Kaczyński, trudno sobie wyobrazić współpracę koalicyjną z KO, więc pole do rozmów jest jasno zdefiniowane, mam nadzieję, że znajdzie się grupa posłów, bez wskazywania formacji, która będzie chciała z PiS kierować rządem - zaznaczył gość audycji.