15 maja minął oficjalny termin gotowości Polski do Euro 2012. Wiadomo już, że w czasie mistrzostw nie będzie pełnej przejezdności autostrady A2. Minister transportu Sławomir Nowak potwierdził dziś wcześniejsze informacje, że powstał plan objazdów newralgicznego odcinka C. Oznacza to, że kierowcy nie przejadą całego fragmentu autostrady pomiędzy Strykowem pod Łodzią a Konotopą koło Warszawy.
- Kibice będą musieli ominąć ten feralny 20-kilometrowy odcinek objazdami. Jadący z Poznania będą musieli zjechać na krajową 70, następnie włączyć się na krajową 2, no i potem z powrotem na autostradę w okolicach Grodziska Mazowieckiego - relacjonował Radomir Czarnecki.
Reporter Polskiego Radia odwiedził robotników pracujących przy budowie autostrady A2. Trzeba przyznać, że pomimo obfitych opadów praca wre. Ale nawet robotnicy nie wierzą w możliwość ukończenia budowy na czas. - Może uda się osiągnąć przejezdność, ale na pewno nie odpowiedni standard - mówi jeden z nich, a inny dodaje: - Po Euro trzeba będzie wszystko zerwać i położyć od nowa.
Opóżnienia są również przy budowie zjazdów z autostrady. Ten powstający w warszawskim Ursusie na pewno nie będzie gotowy na Euro 2012. - Nie da rady, nie ma opcji. Inwestycja przejęta po Chińczykach. Oni byli dużo w tyle, a my tego nie nadrobimy - mówił jeden robotników.
Więcej o sytuacji na słynnym już odcinku C oraz w Grodzisku Mazowieckim dowiesz się z relacji Radomira Czarneckiego.
Radiowa Jedynka sprawdzała A2 przed Euro - Jedynka - polskieradio.pl