Komentując pogram refundacji in vitro, który prezentował minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, Joachim Brudziński powiedział, że kwota jest podobna do tej, jakiej potrzebuje Centrum Zdrowia Dziecka. - Jest o 50 mln zł wyższa od tej, która dzisiaj potrzebna jest, żeby uratować CZD. Brak 200 mln złotych skutkuje tym, że dzieci z całej Polski, wymagające pomocy, są jej pozbawione – powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Brudziński mówi, że obradujący w ostatnim czasie zjazd onkologów polskich zwrócił się z dramatycznym apelem do ministra zdrowia. – Są porażające informacje, że znacznie większe szanse na przeżycie mają osoby dotknięte tą straszną chorobą nie tylko w państwach starej Unii, ale i na Węgrzech i Słowacji – powiedział. Jego zdaniem w pierwszej kolejności powinna być stosowana zasada, że ratujemy życie. Jest też sceptyczny wobec rozwiązań prawnych, zaproponowanych przez premiera i rząd, według niego wygląda na to, że działania wokół in vitro mają tylko charakter wizerunkowy, który ma powstrzymać odpływ elektoratu na przykład do partii Janusza Palikota. Polityk PiS mówi, że rozwiązanie tej kwestii z pominięciem Sejmu może być niekonstytucyjne.
Polityk PiS krytykował również resort obrony, który rozważa zakup trzech niszczycieli min, wartości 1,5 mld złotych, który na podstawie informacji prasowych zlecono stoczni w Hamburgu. Posłowie z komisji obrony narodowej twierdzą, że podczas ostatniego wyjazdu do Francji, Hiszpanii spotkali się z dużo atrakcyjniejszymi propozycjami, wedle których statki byłyby budowane w naszej stoczni marynarki wojennej.
Polityk zwrócił też uwagę na problemy Świnoujścia. Nie mogą tam wpływać z Bałtyku statki o maksymalnym zanurzeniu. Jego zdaniem, z wybrzeża co chwila napływają pesymistyczne informacje, a tymczasem premier odbiera nagrody w Niemczech.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski
agkm
Brudziński: przed in vitro, zadbajmy o chorych na raka - Jedynka - polskieradio.pl