Jan Lityński nawiązał w "Sygnałach dnia" do marszów, zorganizowanych przez opozycję w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Jego zdaniem były to imprezy, które dzielą społeczeństwo i budzą niechęć. Doradca prezydenta podkreślił, że obecnie potrzebne są nam działania, które będą łączyły Polaków. Z każdej - nawet najsmutniejszej - rocznicy można bowiem wysnuć pozytywne wnioski i naukę na przyszłość.
W piątek w Jedynce publicyści Rafał Ziemkiewicz i Paweł Wroński mówili, że Polska jest podzielona na dwa narody, które nie są w stanie ze sobą kooperować, zaczynają posługiwać się językiem, który ma na celu wykluczenie lub poniżenie kogoś. Jan Lityński w "Sygnałach dnia" przyznał, że Polska jest podzielona, ale zdaniem doradcy prezydenta nie można mówić o "dwóch narodach".
- Od tego podziału się nie ucieknie. Mówienie o dwóch narodach, to jest twierdzenie, że jedni są lepsi a inni są gorsi. Nie wydaje mi się, żeby to było słuszne. Gdyby to były dwa narody, to tego podziału nie należałoby przełamywać. Natomiast tutaj ten podział trzeba przełamywać pozytywnym działaniem - mówił w Jedynce Lityński.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
Dwa narody? Lityński: Polska jest podzielona - Jedynka - polskieradio.pl