Kwaśniewski: nie epatujmy liczbą ofiar, nie róbmy kroku wstecz

Data publikacji: 19.06.2013 10:33
Ostatnia aktualizacja: 12.11.2014 17:27
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Aleksander Kwaśniewski w studiu radiowej Jedynki
Aleksander Kwaśniewski w studiu radiowej Jedynki, Autor - Wojciech Kusiński/PR

POSŁUCHAJ

Aleksander Kwaśniewski: nie epatujmy liczbą ofiar, nie róbmy kroku wstecz (Sygnały dnia/Jedynka)

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski uważa, że 70. rocznica zbrodni wołyńskiej nie powinna być krokiem wstecz w stosunkach z Ukrainą. - Niczego nie należy fałszować czy ukrywać, ale nie wolno wykorzystywać tej tragedii, żeby cofnąć stosunki polsko-ukraińskie lub je zepsuć - mówi w radiowej Jedynce.

- Uchwały, które będą przyjmowane powinny być skierowane ku przyszłości i utrzymane w duchu pojednania, choć oparte o prawdę - mówi były prezydent Aleksander Kwaśniewski w "Sygnałach dnia". Nie wolno eksploatować tragicznych wydarzeń i śmierci dziesiątek tysięcy ofiar na rzecz nienawiści.

Tydzień temu sejmowa Komisja Kultury zaproponowała, by zbrodnię wołyńską nazwać "czystką etniczną o znamionach ludobójstwa". Również senacka komisja ustawodawcza proponuje, aby rzeź wołyńska nazwać czystką etniczną wypełniającą znamiona ludobójstwa.

Aleksander Kwaśniewski zauważa, że słowo ludobójstwo jest zdefiniowane w prawie międzynarodowym. To decyzja jakiegoś państwa o wymordowaniu innego narodu. Formalnie rzeź wołyńska nie jest więc ludobójstwem, bo w 1943 roku nie było państwa ukraińskiego. - Jeśli zobaczymy, jakie to przyjęło formy, w jaki sposób mordowano, że dotyczyło to Polaków i jedyną przyczyną było to, że to byli właśnie Polacy to oczywiście ma to znamiona tego typu zbrodni - przyznaje. Ale podkreśla, że ta dyskusja do niczego nas nie prowadzi. Ważniejsze jest to, żebyśmy wyciągnęli lekcję, że dialog między ludźmi i budowanie dobrosąsiedzkich relacji może nas uchronić przed powtórką z historii.

Były prezydent zauważą, że przygotowywane jest wspólne oświadczenie byłych prezydentów Polski i Ukrainy. Oświadczenie to są gotowi podpisać byli prezydenci Ukrainy - Leonid Krawczuk, Leonid Kuczma i Wiktor Juszczenko. Nie wiadomo jeszcze jakie stanowisko zajmą Lech Wałęsa i Wojciech Jaruzelski, którzy projekt oświadczenia już mają. W oświadczeniu jest mowa o wydarzeniach na Wołyniu, o ofiarach i mówi się o tym, że nie powinny być wykorzystywane do dzielenia narodów. - Wychodząc z trudnej historii trzeba szukać dróg do pojednania - mówi gość radiowej Jedynki. Przyznaje, że zadanie nie jest łatwe, ale nie zaczynamy od nowa.

Aleksander Kwaśniewski zaznacza, że najważniejsze wydarzenie w historii Ukrainy przed nami. To podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, która ma być podpisana w listopadzie w Wilnie. Były prezydent zwraca uwagę, ze Polska jest silnym adwokatem Ukrainy. -  Byłoby źle, gdyby z Polski wychodziły sygnały, że Ukraina ma jakieś nieporozumienia z Polską – podkreśla.
Rozmawiała Ewa Syta.
(ag)

Złote czasy radia
Złote czasy radia
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.