Dziennik pokładowy - dzień 4: wiatr w żagle

Data publikacji: 08.04.2014 07:33
Ostatnia aktualizacja: 09.04.2014 08:34
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
"Selma Expeditions" wypływa z Ushuaia
"Selma Expeditions" wypływa z Ushuaia, Autor - Polskie Radio
Po załatwieniu wszystkich formalności i przejściu odprawy, opuszczamy Argentynę.

Pora postawić żagle... - mówi kapitan Piotr Kuźniar i wydaje polecenie. Przypada mi wciąganie grot żagla na maszt. Chwilę potem wiem, że nie jest to lekka praca. W końcu wciągamy we dwóch z Kubą. I płyniemy przed siebie, kanałem Beagle. Wzdłuż niego przechodzi granica chilijsko-argentyńska. Płyniemy w kierunku Puerto Williams - niewielkiej osady chilijskiej, gdzie jest też baza wojskowa.

Jedynka na Horn - śledź wyprawę >>>

Dziś już wiem, co to znaczy klarować liny i jak wiąże się krawaty wokół zwiniętego żagla. Dłuższą chwilę stoję też za sterem. Wieje lekki wiatr. Słońce zachodzi za ośnieżone szczyty gór. Z mesy dochodzi zapach pieczonej wołowiny. - Czy zasłużyliśmy? - pytam. - Za kręcenie korbą należy się - mówi Krzysztof i dodaje, że jest szansa, iż pod koniec rejsu będziemy niezłą ekipą ;)

Krzysztof jest chyba specjalistą od wołowiny. Skromnie jednak przyznaje, że ta argentyńska nie wymaga nawet przypraw. Do tego serwuje ryż i sałatę z vinegrettem.

Trochę buja, ale nie ma czasu na chorobę morską...

Krzysztof Horwat
Polskie Radio Program 1

Cztery pory roku
Cztery pory roku
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.