Nastroje na placu Tahrir są bojowe i wszyscy są przekonani, że to od nich zależy, czy wojskowi przekażą władzę cywilom. A kiedy to nastąpi, to tylko kwestia czasu.
Główna partia islamska Bractwo muzułmańskie nie bierze udziału w manifestacji na palu Tahrir w Kairze, która trwa już wiele dni.
Ale ludzie biorący udział w demonstracjach boją się, że ten brak aktywności nie wróży nic dobrego. Ostatnie badania pokazują bowiem, że 40 procent miejsc w parlamencie zajmą przedstawiciele partii muzułmańskich, z czego lwia część przypadnie Bractwu Muzułmańskiemu. Wielu Egipcjan boi się, że Bractwo w pokojowy i demokratyczny sposób przejmie władzę, a potem wprowadzi islamskie prawo. Czy słusznie?
Posłuchaj korespondencji Michała Żakowskiego z Kairu.
(ag)
Władza w Egipcie dla islamistów? - Jedynka - polskieradio.pl