Od połowy przyszłego roku zabieg ma być finansowany z budżetu państwa. Refundacja kosztów może być szansą dla około miliona ludzi, którzy bardzo chcą mieć własne dziecko.
- Sam program in vitro, czyli przygotowanie kobiety do pobrania komórek jajowych, stymulacja, zapłodnienie komórek jajowych i hodowla-inkubacja zarodków to jest koszt około 5,5 tysiaca złotych - wylicza Janusz Pałaszewski, lekarz ginekolog z Kliniki Leczenia Niepłodności. - Do tego trzeba doliczyć niebagatelny koszt leków, to jest powyżej 3 tysięcy złotych, a także koszt wizyt lekarskich, zamrożenie zarodków - dodaje ginekolog.
W planach budżetowych na przyszły rok uwzględniono refundację jedynie zabiegu, później, czyli prawdopodobnie za dwa lata, rząd będzie przynajmniej częściowo refundował leki.
Ministerswto Zdrowia w chwili obecnej nie wie jaką sumę zapłacą pary, które skorzystają z refundacji. Urzędnicy ministerstwa odpowiedzi sugerują szukać u ekspertów.
Według prof. Waldemara Kuczyńskiego z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, młode pary do 35 roku zycia zapłacą około 3 tysięcy złotych.
- Problem będą miały jedynie pacjentki, które mają tak zwaną wygasającą czynność jajników, gdzie stymulacja jajeczkowania wymaga dużej ilości leków bardzo zaawansowanych technologicznie, które są drogie - tłumaczy prof. Kuczyński.
Dla tych pacjentek, kwota którą same będą musiały przeznaczyć na leczenie, będzie sięgać 6-7 tysięcy złotych.
W przyszłum roku z budżetu państwa na zabiegi in vitro ma być przeznaczone około 50 milionów złotych, a to oznacza, że z refundacji będzie mogło skorzystać jedynie 15 tysiecy par. Wciąż jednak nie wiadomo jakie kryteria będą obowiązywać przy wyborze pary, która będzie mogła skorzystac z refundacji.
ah
Ile dopłacą pary po refundacji in vitro? - Jedynka - polskieradio.pl