Dariusz Michalski, Autor - W. Kusiński/Polskie Radio
"Urywki tekstów niektórych ballad podwórkowych zapamiętałem na całe życie. Dlaczego? Bo były zakazane. Były to przeważnie pieśni więzienne, więc matka odganiała mnie od okna, żebym ich nie słuchał".
"Organista w kościele św. Anny na moją prośbę przesłuchał mnie i stwierdził: ma pan całkiem ładny głos, może pan z nami zostanie? Zostałem - i tak zaczęła się moja kariera śpiewacza".
Chór Dana odniósł sukces nie do opisania. Po jego piosenkach widownia po prostu oszalała. W Ameryce mówią o takiej sytuacji, że artysta zatrzymał przedstawienie.
"Dobry refrenista dostawał wtedy 25 złotych za jedno nagranie, piosenkarz 5 złotych więcej. O żadnych tantiemach oczywiście nie było mowy. Nie wypadało o nie pytać".
"W pewnym momencie styl chóru Dana już mi nie odpowiadał. Ja byłem statyczny, spokojny, refleksyjny, może nawet romantyczny, ale na pewno nie byłem nowoczesny".
5 października 1938 roku dokonano pierwszych prób emisji obrazu telewizyjnego. W celu "dokonania pomiarów" nadano wówczas m.in. 20-minutowy recital Mieczysława Fogga.
"Po wojnie wróciłem do Warszawy i do mieszkania, które na szczęście się nie spaliło. Za to wszystko rozkradziono. Ani tapczanu, ani łóżka. Zostały tylko pianino i fotel ogromny".
Rodzimy show-biznesik zdziwił się, gdy w 1962 roku "dziarski 60-latek", jak nazywała go prasa, ruszył w objazd kraju z programem "Fogg and rock" wsparty przez dwa żeńskie zespoły.
Mieczysław Fogg był tytanem pracy. Miał już 80 lat, a przecież ćwiczył codziennie. I wciąż odsuwał od siebie decyzję o zakończeniu kariery, jakby wierzył, że ma na to jeszcze trochę czasu.
Jego pogrzeb zgromadził w kościele św. Wincentego na Bródnie kilka tysięcy osób. Starsze panie miały łzy w oczach. Dla nich skończyła się bezpowrotnie epoka - epoka Fogga.
Dariuszowi Michalskiemu udało się zebrać tysiące informacji i relacji na temat najbardziej znanego polskiego piosenkarza XX wieku.
Powstała fascynująca biografia "Poletko pana Fogga", a jednocześnie książka o polskiej scenie muzycznej dwudziestolecia międzywojennego, czasów okupacji i PRL-u.
Pięćdziesięciosiedmioletnia kariera Mieczysława Fogga znaczona jest nagrodami; występami dla czterech pokoleń; dziesiątkami tysięcy imprez w całej Polsce i na całym świecie; przyjaźnią i współpracą z Chórem Dana; wspólnymi koncertami i nagraniami z Hanką Ordonówną, Adolfem Dymszą, Zulą Pogorzelską i Mirą Zimińską; tango, walc, ballada i… rock and roll.
"Poznałem go osobiście w połowie lat siedemdziesiątych, w trakcie realizacji wspólnego programu telewizyjnego. Czyli bardzo dawno. Mijały lata, zmieniała się historia, a Fogg śpiewał, śpiewał, śpiewał… Taki też w mojej pamięci pozostał. Energiczny, pracowity, niezniszczalny – zarazem zdumiewająco skromny, niedzisiejszo elegancki, wzruszająco serdeczny. Może dlatego każdy, komu mówiłem o pisaniu tej książki, dziwił się: Przecież o Foggu wszyscy wszystko wiedzą! Życie mnie nauczyło, że jeśli wszyscy – to znaczy: niewielu. A jak wszystko – to również niewiele, albo jeszcze mniej. I dlatego wytyczyłem, zasiałem i przez kilkanaście miesięcy uprawiałem "Poletko Pana Fogga" - mówi autor książki.
W swojej fascynującej książce Dariusz Michalski opisuje również Fogga mało znanego: żołnierza w Powstaniu Warszawskim, wojennego opiekuna Żydów, ostoję rodziny. Jego portret Mieczysława Fogga jest niezwykle realistyczny, wyrazisty, prawdziwy w najdrobniejszym szczególe.