- To przełom w stanowisku Polski - zwraca uwagę Stanisław Wziątek, poseł SLD. Partnerstwo z Rosjanami przy ewentualnej budowie przewiduje premier Donald Tusk, który dziś mówił o priorytetach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Do tej pory w doktrynie NATO i Polski była budowa takiej tarczy, ale bez udziału wschodniego mocarstwa. O przyszłości NATO dyskutują w Warszawie uczestnicy 56. sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Paktu Północnoatlantyckiego.
Poseł w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską nie przewiduje, by podczas nadchodzącego szczytu NATO w Lizbonie któreś z państw zgłosiło propozycję nie uzgodnioną z innymi sojusznikami. Zwłaszcza w odniesieniu do Afganistanu. - Wątpliwości zasiał sam prezydent Afganistanu, który zaapelował do NATO i Amerykanów, żeby wstrzymali operacje bojowe, bo przynoszą one tylko straty wśród ludności cywilnej - mówi poseł SLD w magazynie "Z kraju i ze świata".
Do spraw NATI i nadchodzącego szczytu wrócimy w Jedynce w dzisiejszej debacie o godz. 18,10. Jej uczestnikami będą posłowie, którzy biorą udział w sesji Zgromadzenia, wśród nich poseł Wziątek.
(ag)
Aby wysłuchać całej rozmowy kliknij "Stanisław Wziątek o strategii NATO" w boksie "Posłuchaj" w kolumnie po prawej stronie.
Magazynu "Z kraju i ze świata" można słuchać w dni powszedni od godz. 12:05.
*
Zuzanna Dąbrowska: Moim gościem w studiu sejmowym prosto z obrad 56. sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO Stanisław Wziątek, członek polskiej delegacji do tego Zgromadzenia. Witam pana.
Stanisław Wziątek: Dzień dobry pani, dzień dobry państwu.
Z.D.: Dzisiaj dzień taki ważnych przemówień, uroczysty, wystąpienie premiera, w którym podał główne tezy, które Polska będzie w ramach obrad w Lizbonie podkreślać. Która z nich jest najważniejsza? Bo to, o co Polska zabiegała, czyli Artykuł 5, słynny Artykuł 5 to chyba już mamy załatwiony.
S.W.: Oczywistym jest, że Artykuł 5, a więc zasada muszkieterów „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” jest powszechnie akceptowana przez każdą delegację, natomiast problem polega na takim praktycznym wymiarze tej deklaracji. Chodzi o to, żeby powstawały takie plany ewentualnościowe, w których jednoznacznie określane są propozycje związane z reakcją poszczególnych państw w zakresie, jeśli pojawi się zagrożenie dla państwa, które tej pomocy będzie wymagało. I myślę, że to jest się udaje...
Z.D.: Ale plany ewentualnościowe, przepraszam, to jest taka bardzo delikatna i łagodna nazwa, a przecież chodzi o agresję wobec któregoś z członków państw NATO i taki plan zawsze musi być skierowany w jakąś stronę. W którą stronę takie plany będą skierowane wobec tych zasad, według tej strategii, która będzie przyjęta w Lizbonie?
S.W.: Tego rodzaju informacje nie są otwarte, nie można o nich rozmawiać bardzo szeroko i publicznie i proszę się nie spodziewać, że na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego będą przedstawiane takie informacje, które na razie mają charakter jeśli nie tajemnicy, to są na pewno bardzo poufne. Natomiast bardzo ważne jest także to, co powiedział pan premier (jeśli pani pozwoli, taką uwagę) nie tylko w odniesieniu do kwestii związanej z samym szczytem NATO, ale wobec tego, jakie będą priorytety polskiej prezydencji. I to ma związek właśnie ze szczytem, bo mówimy tutaj o głównych dwóch punktach: pierwszy odnosi się do Unii Europejskiej i NATO, czyli relacje Unia Europejska – NATO, i drugi priorytet to jest bezpieczeństwo i obrona. A więc to są te dwa hasła, na które polska prezydencja będzie w sposób szczególny kładła nacisk.
Z.D.: Trzeci punkt, który podkreślał premier Tusk w swoim przemówieniu, to otwarcie NATO na nowe państwa. Tutaj padają dokładne wskazówki, które to mają być państwa – Ukraina, Gruzja. Ale Grzegorz Schetyna idzie jeszcze dalej i mówi: „i inne państwa też”. Jakie to mogą być państwa?
S.W.: Moim zdaniem pan premier w swoim wystąpieniu podał przełomową informację. Przełomowa informacja polega na tym, że wskazał bardzo wyraźnie, iż to partnerstwo NATO powinno objąć także Rosję, także w konkretnym aspekcie, w aspekcie dotyczącym tarczy antyrakietowej, a więc budować tarczę z udziałem Rosji i wówczas będzie ta idea praktycznego partnerstwa realizowana w rzeczywistości, a nie tylko i wyłącznie w deklaracjach. To jest bardzo ważna informacja, bo dotychczas ze wszystkich spotkań wynikało przesłanie, które wygłaszał zarówno pan minister Bogdan Klich, jak i minister Sikorski, że nasze stanowisko jest stanowiskiem opartym o to, aby budować tarczę bez Rosji. To jest przełom, tak mógłbym określić to, co powiedział pan premier Donald Tusk, i spodziewam się, że ta informacja będzie przez wszystkich przyjęta z życzliwością.
Z.D.: A czy w Lizbonie może dojść jeszcze do jakiejś zmiany, jeśli chodzi o koncepcję strategiczną? Czy któreś z państw może złożyć inne, nieuzgodnione wcześniej propozycje?
S.W.: Moim zdaniem nie dojdzie do takiej sytuacji. Oczywiście będą pewne różnice, zawsze się pojawiały, ale takim praktycznym także wymiarem skuteczności działań NATO jest kwestia odnosząca się do misji, a właściwie wojny afgańskiej. I to jest bardzo ważna rzecz, bo tutaj różnice zdań są dosyć duże, zwłaszcza że wiemy, iż kolejne państwa deklarowały, że są gotowe wycofać swoje wojska z Afganistanu.
Z.D.: Ale do wspólnego stanowiska wewnątrz NATO jeszcze bardzo daleko.
S.W.: Na pewno jest bardzo daleko i właściwie powiem więcej – myślę, że prezydent Afganistanu, prezydent Karzaj zasiał pewną wątpliwość wszystkim uczestnikom tego szczytu, kiedy nawołuje zarówno Amerykanów, jak i sojuszników do tego, żeby zaprzestali działań bojowych, bo te działania bojowe powodują tylko eskalację zagrożeń dla ludności cywilnej.
Z.D.: I na konkrety w tej sprawie będziemy musieli poczekać do szczytu w Lizbonie. Z 56. sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, które odbywa się w Warszawie, rozmawiałam z posłem SLD Stanisławem Wziątkiem. Bardzo serdecznie dziękuję. A z posłem Wziątkiem spotkamy się jeszcze po osiemnastej w Debacie Jedynki.
(J.M.)
Rakiety razem z Rosjanami - Jedynka - polskieradio.pl