W obronie polityki spójności

Data publikacji: 07.06.2011 17:54
Ostatnia aktualizacja: 07.06.2011 17:54
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Flagi państw Unii Europejskiej
Flagi państw Unii Europejskiej, Autor - European Parliament - Audiovisual Unit

POSŁUCHAJ

Elżbieta Bieńkowska (Ministerstwo Rozwoju Regionalnego): W czasie prezydencji musimy przekonać europejskich płatników, że fundusze rozwojowe to nie kaprys, ale efektywna metoda wspierania rozwoju.

- Dobrze by było, gdyby przestano używać określenia polityka spójności, zastąpiono je nazwą polityka rozwojowa - twierdzi minister Elżbieta Bieńkowska, szefowa resortu rozwoju regionalnego. Określenie spójność jej zdaniem sugeruje, że bogaty daje coś biedniejszemu, a te fundusze to kwestia rozwoju całej UE.

Ministerstwo odpowiada za dystrybucję europejskich funduszy trafiających do Polski w ramach polityki spójności, czyli 67 mld euro. Niestety, wobec narastającego kryzysu, kraje będące płatnikami netto (wpłacające do budżetu UE więcej niż otrzymują) coraz bardziej niechętnie patrzą na politykę spójności.

- Naszym priorytetem jest to, by została ona uwzględniona w budżecie  na lata 2014-20 - mówi minister. Dlatego, wykorzystując prezydencję, chcemy pokazać politykę spójności, jako bardzo efektywną, przynosząca rezultaty, by płatnicy netto nie wzdrygali się sie przed jej finansowaniem.

Minister Bieńkowska tłumaczy, że połowa przyrostu PKB w Polsce to efekt funduszy europejskich. - Są one inwestowane przede wszystkim w transport, ochronę środowiska i na trzecim miejscu w rozwój kapitału ludzkiego - wylicza w "Popołudniu z Jedynką".

O ile łatwo jest wytłumaczyć, że kraj, który nie ma dróg, kolei i lotnisk nie ma szans na rozwój, o tyle już rozwój kapitału ludzkiego budzi zastrzeżenia przeciwników strategii spójności.

- To nie są duże dotacje, zwykle 10-20 tys. zł, a w ich efekcie powstają firmy, które sprawnie funkcjonują na rynku - broni tego typu programów minister. – Ich beneficjentami są przede wszystkim kobiety powracające do życia zawodowego po urlopach macierzyńskich, osoby w wieku "50 plus", niepełnosprawni - tłumaczy.

Zdaniem min. Bieńkowskiej są to projekty, będące niezbędnym dopełnieniem strategii spójności.

Polska współpracuje z Danią i Cyprem - państwami, które po nas obejmą prezydencję - w pracach nad przyszłą polityką rozwojową UE. - Trudno tu mówić o wspólnocie celów - przyznaje minister, gdyż Dania jest właśnie takim płatnikiem netto. Szefowa MRR ma jednak nadzieję, że to Polska nada ton temu trio.

Rozmawiał Paweł Wojewódka.

(lu)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "W obronie polityki spójności" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

Na "Popołudnie z Jedynką" zapraszamy codziennie w godz. 15.00 - 19.30.

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.