Maks Kraczkowski (PiS) twierdzi, że Platforma próbuje zrzucić odpowiedzialność za sytuację ekonomiczną w kraju na opozycję. Tym tłumaczy zachowanie posłów PiS, którzy wybuczeli posłankę Platformy podczas informacji o stanie finansów państwa.
- W starych demokracjach kampania wyborcza trwa kilka miesięcy, a potem rząd bierze się do pracy. W Polsce kampania wyborcza, mam wrażenie, trwa cztery lata - uważa polityk PiS.
- Nie widzę sensu, by Sejm zajmował się teraz jakąś poważną sprawą, bo wszystko zmienia się w rzecz polityczną - mówi Włodzimierz Czarzasty ze Stowarzyszenia Ordynacka. Ubolewa nad tym, ponieważ - jak twierdzi - stan finansów państwa jest tragiczny: zadłużenie, ujemny bilans handlu zagranicznego, zubożona rezerwa demograficzna, z której teraz można wypłacić emerytury tylko przez półtora miesiąca.
Według Czarzastego dobre samopoczucie Polacy mają teraz dzięki dotacjom unijnym i kredytom bankowym. Gorzej będzie, gdy przyjdzie je spłacać. - Teraz już widać to w Warszawie: podwyżki cen biletów, sprzedaż SPEC - tłumaczy.
Kraczkowski podkreśla, że potrzebna jest poważna dyskusja fachowców nad sytuacją ekonomiczną kraju, w tym nad nadzorem spółek Skarbu Państwa. - Platforma drenuje majątek państwowy - twierdzi gość "Popołudnia z Jedynką".
W audycji także o tym, jak rozwija się kampania wyborcza.
(lu)
Polska na skraju bankructwa? - Jedynka - polskieradio.pl