PiS wzbudza w społeczeństwie negatywne emocje dla doraźnych korzyści, co jest absurdalne, bo w tej partii na najwyższych stanowiskach są byli funkcjonariusze PZPR – uważa, w związku z organizowanymi przez tę partię obchodami rocznicy stanu wojennego, Andrzej Celiński, niegdyś polityk UW, a następnie lewicy. Przypomina, że wiceministrem sprawiedliwości za czasów PiS był sędzia Kryże, który osobiście skazywał na karę więzienia Bronisława Komorowskiego.
Zdaniem Celińskiego jeśli uprawia się politykę i ma elementarne poczucie odpowiedzialności za naród, powinno się wiedzieć, że martyrologia może zaślepiać. Gość "Popołudnia z Jedynką" twierdzi, że jemu samemu, jako kombatantowi, trudno bez emocji mówić o stanie wojennym, ale jego oceną powinni zająć się historycy.
Andrzej Celiński dosadnie komentuje wypowiedź premiera, że nie może być żadnego odpuszczenia grzechów twórcom stanu wojennego. – Decyzje gen. Jaruzelskiego były mocno kontrowersyjne, ale lepić to z łajdactwem, to trzeba nie mieć rozumu – mówi. Jego zdaniem od premiera 40-milionowego państwa oczekuje się odpowiedzialności za słowa, żeby choć wskazał, jaka wówczas była alternatywa dla Polski.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(lu)
Z okazji 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego Polskie Radio uruchomiło specjalny serwis tematyczny. Zapraszamy na stronę stanwojenny.polskieradio.pl