Wojciech Kilar inspirował się... Bobem Marleyem. - Bardzo go lubił, słuchał. Starał się nie dzielić muzyki na rozrywkową i klasyczną. Mówił, że jest tylko dobra lub kiczowata – opowiadała Maria Wilczek-Krupa.
- Miał wiele twarzy, każda z nich była prawdziwa, te sprzeczności się przenikały. Nazywał się fizycznym niedołęgą. Nie umiał grać w piłkę, słabo jeździł na nartach, ale był namiętnym kibicem. Nie przepuścił żadnego meczu, nawet jeśli zaczynał się o 4 nad ranem. Był człowiekiem niezwykle skromnym, ale miał upodobanie do luksusu. Mieszkał w najdroższych hotelach, miał w szafie drogie ubrania i najlepsze perfumy - wspominała autorka biografii Wojciecha Kilara.
Jakie nałogi miał bohater jej książki? Czemu obawiał się, że nie będzie mógł zostać kompozytorem i jaki związek z tym miała podróż Karola Szymanowskiego pociągiem? W jakich miejscach był on najszczęśliwszy? Zapraszamy do wysłuchania audycji!
Tytuł audycji: Muzyczna Jedynka
Prowadzi: Marcin Kusy
Gość: Maria Wilczek-Krupa (autorka książki "Kilar. Geniusz o dwóch twarzach")
Data emisji: 3.11.2015
Godzina emisji: 14.17
gs/pg
Wojciech Kilar. Kompozytor i człowiek o wielu twarzach - Jedynka - polskieradio.pl