"Zimno mi" - drugi solowy singiel Olki. "Moim jedynym kluczem jest bycie sobą"

- To jest piosenka, która mówi o tym, że czasem zapraszamy do swojego życia niepotrzebnie dystans, że nie potrafimy się komunikować. O tym, że jest nam chłodno, że jest mi zimno, ale nie w sensie pogodowym, tylko właśnie tym wewnętrznym. O tym braku zaufania do samego siebie, do swoich uczuć, no i braku czułości między dwójką ludzi - mówi artystka. 

- Ludzie się dziwią, jak mówię, że nie piszę o sobie. Ja piszę o tym, co gdzieś widzę wokół siebie, i czasem jakaś jedna myśl, na przykład u mnie w domu jakaś jedna rozmowa z kimś, inspiruje mnie do tego, by zgłębić trochę jakiś temat, zrobić większy research, zapoznać się z tym, co społeczeństwo, co ludzie na jakiś temat myślą - podkreśla Olka. - Często na swoich social mediach robię ankiety, w których ludzie mogą coś zaznaczyć albo coś powiedzieć. To jest dla mnie takie bardzo, bardzo ciekawe, bo zależy mi, żeby pisać dla ludzi - dodaje. 

Czytaj też: Olka i "Ruletka": to był zbieg okoliczności

- Bardzo długo zastanawiałam się, co by tu zrobić, żeby się komuś spodobać, żeby być podobnym do kogoś, kto jest na topie, żeby nagrać jakąś tam piosenkę podobną do czegoś, a później się okazywało, że słuchaczom najbardziej podobają się te utwory, przy których w ten sposób nie myślałam - zdradza rozmówczyni Anny Will. - Więc moim jedynym kluczem, do którego doszłam przez ostatnie kilka lat działalności na scenie, jest bycie sobą i nie myślę o tym w kontekście wielkiej strategii: a teraz wydam utwór taki, a potem siaki. Przede wszystkim w tym projekcie chcę realizować swoje potrzeby, no a po to, żeby trafiać do różnych słuchaczy, wydajemy różne piosenki - mówi Aleksandra Borak-Pietrzak, czyli Olka. 

"Zimno mi"/Olka/Youtube

Czytaj również: