Na imię ma Malwina. - Ale Mela już mocno do mnie przylgnęło, a Koteluk to moje prawdziwe nazwisko. Natomiast faktycznie słyszę czasami, że w sumie Mela Koteluk brzmi, jak pseudonim sceniczny – mówiła w "Muzycznej Jedynce". Mela Koteluk to też nazwa jej zespołu.
W tym roku ukazał się debiutancki album artystki zatytułowany "Spadochron”. Trudno jednak mówić "debiutantka” o wokalistce, która występowała m.in. z grupą Scorpions. – W środowisku muzycznym krąży taki żart, że debiutantem jest się i przy drugiej i trzeciej płycie. Ja w muzyce ciągle szukam, ale rzeczywiście na ten moment mogłam powiedzieć to, co miałam do powiedzenia. Co będzie dalej, jeszcze nie wiem – dodała.
Mela Koteluk przez krytyków musycznych porównywana była do Anny Marii Jopek, albo do Katarzyny Nosowskiej. I sama przyznaje, że takie szufladkowanie jej nie przeszkadza. – Rozumiem, że tak bywa, nie drażni mnie to. Mam natomiast nadzieję, że dojdzie kiedyś do tego, że po prostu będę dla słuchaczy Melą. Myślę, że trochę już się tak stało – powiedziała w radiowej Jedynce artystka.
Zespół Mela Koteluk wyjeżdża właśnie w jesienną trasę koncertową. – Zaczęliśmy pierwszego września podczas koncertu w Polskim Radiu, teraz ruszamy w Polskę i zapraszamy na koncerty – powiedziała Koteluk.
Wokalistka wyprowadziła się z domu w wieku 16 lat. Jak przyznała, przez te lata zbierała doświadczenia muzyczne i nie tylko. - Była poezja śpiewana, ale i Scorpions. To były elementy moich poszukiwań artystycznych, ale i otwartości na przygodę i nowych ludzi – wspominała.
Teksty na płycie "Spadochron" są jej autorstwa. – Pisanie przychodzi mi z łatwością. Ale oczywiście nie pretenduję do mistrzów. Daleko mi jeszcze - przyznała.
Czego Mela Koteluk słucha na co dzień? Jakie są jej dalsze plany artystyczne i dlaczego jej pierwsza płyta powstawała bardzo długo? Tego wszystkiego dowiesz się z nagrania całego wywiadu z Melą Koteluk.
Rozmawiała Iza Żukowska.
ei
Nie Nosowska czy Jopek, ale Koteluk. Mela Koteluk! - Jedynka - polskieradio.pl