Piękny i bestia, czyli jak Bona uczyła umiarkownego picia

Wnuk Władysława Jagiełły, jako piąte dziecko Kazimierza Jagiellończyka nie miał pewności, że zasiądzie na tronie. - Wszystko wskazywało na to, że Zygmunt zostanie kimś poślednim, przez pewien czas nawet przebywał u swego brata, króla Węgier Władysława - przyznaje historyk Jerzy Besala, autor trylogii "Małżeństwa królewskie".

Zanim Zygmunt został koronowany w wieku 40 lat w 1507 roku, żył w związku partnerskim z Katarzyną Telniczanką. - Był osadzony między dwoma epokami, średniowieczem, które odchodziło z ideami miłości chrześcijańskiej, a pojawiała się renesansowa swoboda, która pozwalała na bardzo wiele - przyznaje gość Krzysztofa Michalskiego. Jako król Polski musiał się jednak postarać o prawowitego potomka.

Jego pierwszą żoną była Węgierka Barbara Zápolya, do której Zygmunt I Stary żywił gorące uczucia, po której śmierci cierpiał i nie chciał słyszeć o kolejnym ożenku. - Przeważyła jednak racja stanu i na firmamencie pojawiła się Bona Sforza - opowiada historyk w "Wieczorze Odkrywców". Niezwykle wykształcona, bardzo inteligentna i odważna królowa nie miała oporów przed wtrącaniem się do polityki państwa.

Starć nie brakowało także w ich życiu osobistym. - Zygmunt Stary był człowiekiem łagodnym, dobrodusznym, Bona - osobą bardzo neurotyczną, wręcz na granicy paranoi.

Jaki był stosunek Zygmunta I Starego do wojen? Co dobrego i jakie negatywne wartości wniosła do Polski włoska królowa? Jakie Bona ma zasługi dla Mazowsza? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

"Wieczór odkrywców" na antenie Jedynki w każdy piątek o godz. 21.30.

(asz)