Dziennikarka trafiła do Polskiego Radia już na trzecim roku studiów. - Bardzo się bałam, ale nie od razu dopuszczono mnie do mikrofonu. Słuchałam, uczyłam się, podawałam herbatę. Pierwszym zadaniem dziennikarskim było pójście na bazar przy ul. Polnej z zapytaniem ile kosztuje pietruszka - wspominała w rozmowie z Bogdanem Sawickim.
Z czasem przeszła do redakcji "Lata Radiem". Była pierwszą kobietą, która prowadziła tę audycję. Miała też szczęście poznać od podszewki magazyn "Z kraju i ze świata". Przeszła w nim wszystkie etapy wtajemniczenia: od klejenia taśmy przez nagrywanie audycji aż po ich prowadzenie. - Atmosfera w radiu była wtedy patriarchalna. Dominowali młodzi, przystojni mężczyźni z dobrymi głosami i dobrą dykcją. Każdy wiedział, gdzie jest jego miejsce. Jak czeladnicy, trzeba było zaczynać od podstaw - wspominała Stec.
Pod koniec lat 80. XX wieku została sprawozdawcą parlamentarnym Polskiego Radia. W Sejmie spędziła 25 lat i poznała kulisy polityki od podszewki. - Byłam tam w dzień i w nocy, zawsze gdy coś się działo - mówiła. Przyznała, że politycy mieli do niej zaufanie. Nigdy nie odmawiali jej rozmowy. Musiała sobie jednak na to zapracować. - Starałam się nie puścić wiadomości, która nie była sprawdzona. Nigdy nie zrobić nikomu krzywdy. Mam taką zasadę, żeby nie cieszyć się z czyichś niepowodzeń - podsumowała dziennikarka.
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Bogdan Sawicki
Gość: Stanisława Stec
Godzina emisji: 9.00-12.00
Data emisji: 11.02.2015
tj/asz
90 lat Polskiego Radia. "Dziennikarstwo dało mi wiedzę o ludziach" - Jedynka - polskieradio.pl