Współczesnym dzieciom dużo trudniej jest skupić się przez dłuższy czas na wykonywaniu jakiejś czynności.
- Mamy do czynienia z dosyć wąskim przedziałem uwagi, dość niskim tempem przetwarzania informacji, brakiem koncentracji i słabo rozwiniętym myśleniem przyczynowo-skutkowym. To wszystko powoduje, że dzieci mniej chętnie przystępują do zadań edukacyjnych, a w konsekwencji mają problem z tym, by lubić uczenie się - przekonuje ekspertka.
Jak podkreśla, przyczyną takiej sytuacji są zbyt intensywne bodźce, którymi bombardowane są małe dzieci. Przeciętnie spędzają one przed ekranem 4 godziny i 5 minut. - Bardzo głośno należy powiedzieć, że do drugiego roku życia dzieci w ogóle nie powinny korzystać z urządzeń elektronicznych, bo to wtedy kształtują się podstawowe funkcje poznawcze, także te, które wpływają na koncentrację. Wszelkiego rodzaju migawki z telewizora bardzo negatywnie wpływają na rozwijający się mózg dziecka - wyjaśnia.
Mówi też, ile minut dziennie przed ekranem mogą spędzać przedszkolaki i dzieci w wieku wczesnoszkolnym, a także przestrzega przed pułapką zbyt wielu zajęć dodatkowych i weekendowych atrakcji.
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Sława Bieńczycka
Gość: Karina Mucha (psycholog dziecięca z SWPS w Katowicach)
Data emisji: 11.05.2018
Godzina emisji: 10.20
mg/kk
"Dziecko do 2. roku życia nie powinno korzystać z elektroniki" - Jedynka - polskieradio.pl