Jak podkreślił gość audycji "Cztery pory roku" dr Paweł Grzesiowski, obecna sytuacja dla kobiet w ciąży jest troszeczkę bardziej skomplikowana niż to ma miejsce w przypadku innych infekcji ponieważ istnieje ryzyko zapalenia płuc. - Ciąża jest takim stanem, w którym dochodzi do przestawienia układu odporności w takim kierunku, że on jest bardziej tolerancyjny dla różnych mikrobów. Znamy te zjawiska na przykład z grypy, gdzie kobiety w ciąży częściej niż kobiety nie będące w ciąży rozwijają powikłania - wskazał.
- Na razie jest za mało przypadków, żeby zbudować tezę naukową, ale wygląda na to, i to jest najważniejsze, że po pierwsze: wirus nie przenika przez łożysko, a więc nawet jeśli matka złapie wirusa, to płód nie będzie zagrożony, po drugie - w większości dotychczas opisanych przypadków udało się wcześniej rozwiązać ciążę, uratować dziecko i matkę. Mamy jeden opisany przypadek, że dziecko po urodzeniu było zarażone, ale prawie że bezobjawowo. Potwierdza się więc ta reguła, że poniżej 10. roku życia dzieci chorują bardzo łagodnie, a niemowlęta wręcz bezobjawowo - zauważył.
- Dobra wiadomość jest taka, że nawet gdyby kobieta w ciąży zakaziła się wirusem, to rokowanie jest dobre, pozytywne. Udaje się uratować i matkę, i dziecko. Natomiast zła wiadomość jest taka, że ta ciąża skończy się zapewne przed czasem. Musimy więc być przygotowani na przyjęcie wcześniaka. Na opiekę nad wcześniakiem i na intensywną opiekę nad matką z zapaleniem płuc - powiedział ekspert.
Dr Grzesiowski poinformował, że w tej chwili mamy wręcz wytyczne konsultanta w dziedzinie pielęgniarstwa i położnictwa, żeby porody rozwiązywać cięciem cesarskim, żeby nie czekać na poród naturalny z wielu powód. - Proces rodzenia drogą naturalną trwa kilka godzin, więc mamy ekspozycję przez kilka godzin i personelu medycznego, i kobiety rodzącej, i noworodka, na obszar, który jest skażony przez oddech i inne wydaliny oraz wydzieliny człowieka. Wirus jest także we krwi, w moczu, w stolcu. Dlatego robimy szybkie cięcie, ratujemy dziecko, ratujemy matkę - podkreślił.
Uważam, że obecnie jest ok. 5 tys. osób chorych w Polsce
"Musimy się przygotować na to, że w tym tygodniu będziemy mieli czterocyfrowy wynik liczby osób zakażonych koronawirusem" - powiedział w poniedziałek w audycji "Sygnały dnia" w Programie 1 Polskiego Radia minister zdrowia Łukasz Szumowski.
- Wirus ma swoją dynamikę, w różnych krajach to przebiega podobnie - na początku tych nowych zachorowań jest kilkadziesiąt dziennie, potem wchodzimy w fazę, kiedy mamy kilkaset nowych zachorowań każdego dnia. Wówczas albo mamy wariant singapurski, gdzie po tej fazie kilkuset przypadków dziennie następuje spadek, albo mamy wariant włoski czy hiszpański - czyli choroba rozprzestrzenia się bez kontroli i mamy po kilka tysięcy przypadków nowych dziennie - zwrócił uwagę dr Paweł Grzesiowski.
Ekspert zaznaczył, że do połowy ubiegłego tygodnia głównie mieliśmy zachorowania tzw. zawleczone, czyli ktoś wracał zza granicy i on był nośnikiem wirusa. W tej chwili coraz więcej osób już choruje w Polsce, wirus przenosi się między osobami, które nigdzie nie wyjeżdżały.
- Ja dziś mogę spokojnie powiedzieć, że uważam, że chorych w Polsce jest ok. 5 tys. To jest mój szacunek, wynikający z przeliczenia liczby zgonów i przeliczenia wykrytych przypadków. Musimy pamiętać, że w oficjalnych statystykach mówimy o wykrytych przypadkach, czyli tych osobach, które zgłosiły się do lekarza mając objawy, a wiemy, że 20 proc. osób dorosłych choruje bezobjawowo a dzieci nawet połowa - zauważył.
Gość radiowej Jedynki wskazał, że "my nie boimy się wirusa jako takiego, boimy się nawału pacjentów w starszym wieku i schorowanych, którzy wymagają intensywnej terapii". - Tu mamy wąskie gardło - łóżek jest zawsze za mało. Na pewno będzie ich za mało, jeśli będziemy mieli kilkuset nowych pacjentów dziennie - podkreślił.
Jak sprawdzić, czy przechorowaliśmy wirusa bezobjawowo?
Skoro wiele osób przechodzi chorobę bezobjawowo, to jak sprawdzić, czy my już przechorowaliśmy?
- Jeśli ktoś będzie zainteresowany tym, żeby sprawdzić, czy mógł przechorować wirusa będziemy mieli dostępne niebawem testy z krwi, które będą mówiły o tym, że mamy przeciwciała przeciwko koronawirusowi. Te testy nie nadają się do diagnostyki ostrych przypadków, czyli jak ktoś gorączkuje, ma duszności, to tych testów serologicznych nie robimy, wtedy robimy testy genetyczne z nosa czy z gardła. Po 7-10 dniach od przechorowania w naszej krwi zaczynają krążyć swoiste białka odpornościowe, które my wykrywamy tymi testami z krwi - wytłumaczył gość Marzeny Kawy i Daniela Wydrycha.
- Te testy pewnie będzie mógł sobie zrobić każdy, bo one być może będą dostępne komercyjnie - dodał.
Wietrzyć pomieszczenia, wychodzić na spacery?
- W tej chwili nie mamy żadnej informacji o tym, żeby wirus przenosił się drogą powietrzną, a tak by musiało być, żeby pobyt na świeżym powietrzu był niebezpieczny. Nie ma żadnych danych o tym, aby wirus przenosił się na większe odległości na świeżym powietrzu - powiedział dr Paweł Grzesiowski i zachęcił do wietrzenia mieszkań. - Jeśli doładujemy świeżego powietrza to wirusa po prostu rozcieńczamy, będzie go mniej - zaznaczył.
Pamiętajmy o tym, by unikać zatłoczonych miejsc, miejsc, w których istnieje ryzyko, że będziemy z innymi ludźmi w bliskim kontakcie twarzą w twarz. Nie chodźmy też z dziećmi na place zabaw, do piaskownic, sal zabaw.
Kto powinien nosić maseczkę?
Jak wyjaśnił dr Paweł Grzesiowski, maseczki powinny nosić osoby chore. Maseczki blokują bowiem wydzielanie wirusa wraz z parą wodną z ust. Osoba zdrowa zakłada maskę tylko wtedy, gdy ma kontakt z osobą chorą. Na przykład lekarz badając osobę z koronawirusem zakłada sobie i choremu maskę. Członkowie rodziny osoby chorej również powinny nosić maskę. Jeśli wchodzimy do pomieszania, w którym jest dużo osób, wówczas także możemy założyć maskę.
Jak się chronić przed zakażeniem? Co zrobić, gdy się źle czujemy?
Koronawirus wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni, zmęczeniem. Wirus przenosi się drogą kropelkową.
Jak się chronić przed zakażeniem? Należy pamiętać o częstym myciu rąk wodą z mydłem i unikaniu dotykania oczu, nosa i ust. Kiedy kaszlesz lub kichasz, zawsze zakrywaj usta i nos zgiętym łokciem lub chusteczką. Zachowaj bezpieczną odległość (1–1,5 m) od osoby, która kaszle, kicha lub ma gorączkę.
Co zrobić, gdy podejrzewamy u siebie koronawirusa? W ciągu ostatnich 14 dni przebywałeś na obszarach objętych wirusem bądź miałeś kontakt z osobą zarażoną? Masz podwyższoną temperaturę? Kaszlesz i masz duszności? Jeśli odpowiedź brzmi: tak - bezzwłocznie powiadom telefonicznie stację sanitarno-epidemiologiczną (lista stacji epidemiologicznych) lub zgłoś się do oddziału zakaźnego lub oddziału obserwacyjno-zakaźnego, gdzie określony zostanie dalszy tryb postępowania medycznego (lista szpitali zakaźnych).
Tytuł audycji: Cztery Pory Roku
Prowadzą: Marzena Kawa i Daniel Wydrych
Gość: dr Paweł Grzesiowski (ekspert w dziedzinie immunologii i terapii zakażeń)
Data emisji: 16.03.2020 r.
Godzina emisji: 9.00-12.00
kk
Koronawirus w Polsce. Ważne informacje dla kobiet w ciąży i ich rodzin - Jedynka - polskieradio.pl