Według NBP dla kredytów wypłaconych w lutym średnie oprocentowanie wyniosło 2,82 proc., a średnie RRSO 3,17 proc. Tak tanich kredytów hipotecznych nie mieliśmy jeszcze nigdy. Banki namawiają nas do zaciągania kredytów nie tylko na mieszkania, ale też na inne cele.
- Jeżeli chcemy sfinansować mieszkanie, ponieważ myślimy o przeprowadzce do większego, to może rzeczywiście jest to dobry moment. Jeżeli jednak ktoś namawia nas, żeby tanio wziąć kredyt i zainwestować w coś, np. nie daj Bóg w walutę, jakieś fundusze czy whisky, bo takie propozycje inwestycyjne też się pojawiają, to zastanowiłbym się trzy razy - mówi dr Dobiesław Tymoczko z Narodowego Banku Polskiego i Szkoły Głównej Handlowej.
Stopy procentowe mogą wzrosnąć
W przypadku kredytu hipotecznego warto jednak pamiętać o ryzyku związanym ze zmiennością stóp procentowych.
- Kredyt mieszkaniowy nierzadko brany jest na okres dłuższy niż 10 lat i możemy przyjąć za pewnik, że te stopy będą się zmieniały. Jeżeli ktoś będzie nas przekonywał, że wie, na jakim poziomie stopy będą za rok, dwa czy pięć lat, to podchodziłbym do tych deklaracji z ostrożnością. W perspektywie kilku lub kilkunastu lat będą wzrastać. Trzeba też pamiętać, że banki mają obowiązek, aby przedstawić nam, jak będzie wyglądała rata, kiedy stopy procentowe wzrosną. W trakcie negocjacji zwracałbym na to baczną uwagę - twierdzi dr Dobiesław Tymoczko.
Wyjściem z sytuacji byłoby stałe oprocentowanie, ale zdaniem eksperta Jedynki dotyczy ono raczej kredytów krótkoterminowych, kiedy chcemy sfinansować zakup pralki, lodówki czy samochodu. - W przypadku kredytów mieszkaniowych możemy podejmować takie próby, ale raczej będą one skazane na niepowodzenie. W Polsce dominującym modelem kredytowania nieruchomości są kredyty na zmienną stopę. Były podejmowane próby, żeby wprowadzić do polskich banków kredyty oprocentowane na stałą stopę, ale idzie to opornie - dodaje dr Dobiesław Tymoczko.
Czy będzie nas stać na kredyt?
Dr Dobiesław Tymoczko radzi, żeby przed zaciągnięciem kredytu dobrze zastanowić się, czy będziemy w stanie go spłacić, jeżeli wzrosną stopy procentowe.
- Jedyne, co można zrobić, oprócz tego, że w momencie brania kredytu mamy pewność, że będziemy w stanie go spłacić, to zapewnić sobie tzw. bufor, aby ewentualny wzrost rat nie spowodował u nas kłopotów finansowych. Chodzi o to, żeby nie brać kredytu na styk, bo wiadomo, że każdy ma jakieś nieprzewidziane wydatki w miesiącu - zauważa ekspert Jedynki.
Dr Dobiesław Tymoczko zwraca również uwagę, żeby czytać dokładnie umowy i konsultować je z osobami, które w tej kwestii mają większą wiedzę niż my. - Aby potem nie okazało się, że było coś małym druczkiem i podpisaliśmy umowę, mimo że to wepchnęło nas w pewną pułapkę. Niestety trzeba czytać i dbać o swój interes - słyszymy.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Roman Czejarek
Gość: dr Dobiesław Tymoczko (Narodowy Bank Polski, Szkoła Główna Handlowa)
Data emisji: 15.04.2021
Godzina emisji: 11.19
DS
Niskie oprocentowanie kredytów. Uważaj, bo "stopy procentowe będą się zmieniać" - Jedynka - polskieradio.pl