Wandale w parkach i lasach. Niszczą cenne obiekty

Data publikacji: 20.12.2021 15:25

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2021 18:24

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Granitowy głaz nad Morskim Okiem, 13 bm. w Tatrach, pomalowany przez wandali sprayami i mazakami. Do takich dewastacji często dochodziło m.in. na kopule szczytowej Giewontu a także na Zawracie, w Dolinie Roztoki, Szpiglasowej Przełęczy, w Jaskini Raptawickiej, a ostatnio w okolicach szczytu Świnicy, Autor - PAP/Grzegorz Momot

Zdarza się, że podczas wizyt w lasach i parkach narodowych pseudoturyści zaznaczają swoją obecność napisami wyrytymi na drzewach czy też rysunkami wykonanymi sprayem na zabytkowych obiektach bądź chronionych obiektach. A zbliża się nowy rok, więc pewnie nieuniknione będzie strzelanie z petard.

Ostatnio głośno było o pomalowaniu kolorowymi farbami wielkiego głazu nad Morskim Okiem. Komuś chciało się nieść puszki ze sprayem kilka kilometrów pod górę, żeby zdewastować przyrodę. Wcześniej informowano o wyrwaniu drzwi do kapliczki św. Wawrzyńca na Śnieżce i dla wandali nieważne było, że jest ona historycznym, najstarszym obiektem zlokalizowanym w obrębie najwyższego szczytu Karkonoszy. Jednocześnie kościół jest najstarszym obiektem barokowym, wybudowanym na takiej wysokości.

Również na Śnieżce pseudoturysta wszedł na dach obserwatorium meteorologicznego, aby zrobić atrakcyjne zdjęcie. Systematycznie dewastowany jest krzyż na szczycie Giewontu.

Monika Rusztecka z Karkonoskiego Parku Narodowego składa wszystko na karb statystyki. Ruch turystyczny bardzo się zwiększył i nie ma już sezonowości, bo w każdym miesiącu parki i lasy odwiedzają licznie osoby, które chcą tam wypocząć. - Szacujemy, że w tym roku w naszym parku liczba ta wyniesie 2 i pół miliona gości - mówi. W tym tłumie mogą znaleźć się osoby, które zamiast odpoczywać, chcą zapisać się w pamięci jako wandale.

Gość Programu 1 Polskiego Radia zwraca uwagę, że coraz więcej osób przyjeżdża w góry bez uprzedniego przygotowania i dopiero na miejscu wyszukują sobie zajęcia, aby spędzić czas. Dlatego być może nie mają świadomości, że przyjechali do rezerwatu, w którym obowiązują pewne rygory. Zaznacza, że akty wandalizmu takie jak na Śnieżce pojawiły się dopiero w tym roku. - Nie spotykaliśmy się z czymś takim do tej pory - mówi. Ma nadzieję, że to jednostkowy przypadek.

POSŁUCHAJ

06:58

Wandale w parkach narodowych (Cztery pory roku/Jedynka)

Monika Rusztecka nie wyklucza, że podczas nadchodzącego sylwestra znajdą się tacy, którzy powędrują na szlak i będą chcieli odpalić tam fajerwerki. Dlatego wspólnie z czeskim parkiem karkonoskim prowadzona jest akcja z apelem, aby nie odpalać fajerwerków. - To jest duży stres dla zwierząt - zauważa.