Natomiast odbieganie od tej normy natychmiast stawało się zauważalne. - Tacy ludzie w przeszłości zazwyczaj nie byli tolerowani - mówi. Zaznacza, że dziwactwo było świadome lub nieświadome. Nieświadome wtedy, kiedy ktoś się zachowywał w określony sposób, bo uważał to za słuszne. - Zaś świadome dziwactwo było wtedy, kiedy ktoś chciał się wyróżnić na tle innych - wyjaśnia.
Kafka pisał tylko w nocy, Murakami wyłącznie o świcie. Benjamin Franklin, jeden z ojców-założcieli Stanów Zjednoczonych co rano siadał nago przy otwartym oknie i zażywał - jak mówił - zdrowotnej kąpieli powietrznej.. Honoriusz Balzac przyznawał się do picia 50 filiżanek kawy dziennie, a Witkacy sygnował swoje obrazy używką, która "pomogła' mu w pracy. Vincent van Gogh obciął sobie ucho i wysłał prostytutce. Bolesław Prus miał lęk przed otwartą przestrzenią. Galeria wielkich i sławnych dziwaków jest o wiele bogatsza.
Współczesna kultura sprzyja dziwactwom
Profesor Kazimierz Krzysztoszek podkreśla, że współczesna kultura sprzyja dziwactwom i zdarza się, że dziwactwo staje się normą. Choć w zależności od otoczenia normy mogą się różnić. W środowisku wiejskim lub w małych miasteczkach norma jest wyraźniejsza i wyraźnie widać, kto od niej obiega. - W takich metropoliach jak Nowy Jork, Londyn, Paryż, a po części też Warszawa działają inne prawa - zauważa. Jest to prawo indywidualizmu i chęć wyróżnienia się zgodnie z zasadą "wyróżnij się albo przepadnij". Współczesny marketing i reklama nakłaniają do bycia sobą, a więc wyróżniania się z tłumu.
Tolerancja zależy od otoczenia
Gość Programu 1 Polskiego Radia wskazuje, że poziom tolerancji również zależy od środowiska. W mieście, a zwłaszcza w dużym mieście, ludzie są bardziej tolerancyjni. - Jest nas więcej i jest większe prawdopodobieństwo, że znajdą się ludzie, którzy będą inni - wyjaśnia. W społecznościach mniejszych, tradycyjnych, zwłaszcza wiejskich, tolerancji nie ma. Jest tam poszanowanie normy i ładu społecznego.
Dziwactwo ma też czynnik ekonomiczny. - Chodzi o to, żeby, na przykład, poprzez wylansowanie jakiegoś dnia poświęconego komuś lub czemuś sprzedawać produkty, które temu wyróżnianiu się będą pomagać - mówi. Profesor wskazuje, że lansowaniu dziwactw sprzyja internet, bo tam panuje poczucie braku kontroli nad zachowaniem.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Joanna Racewicz
Gość: prof. Kazimierz Krzysztofek (socjolog, Uniwersytet SWPS)
Data emisji: 7.01.2021 r.
Godzina emisji: 9.00-10.00
ag
Dziwacy byli zawsze. Co jest normalne, a co dziwne? - Jedynka - polskieradio.pl