Beti powróci do natury? "Projekt Kondor" w krakowskim zoo

Data publikacji: 06.05.2022 14:23

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2022 15:27

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Kondor wielki jest uznawany za największego latającego ptaka na świecie, Autor - shutterstock.com

Beti jest kondorzycą wielką, urodzoną w krakowskim ogrodzie zoologicznym. Teraz ma szansę trafić do Argentyny i zamieszkać w swoim naturalnym środowisku. By "Projekt Kondor" doszedł do skutku, potrzeba jednak 20 tys. euro.

Reintrodukcja to proces ponownego wprowadzania rodzimych gatunków zwierząt i roślin na stare miejsce bytowania. W przypadku kondorzycy Beti będzie to możliwe dzięki współpracy z argentyńską organizacją Bioandina. Dotąd przywróciła ona naturze ponad 200 kondorów.

Kondory - gatunek piękny, ale ginący

Kondory są pięknymi i majestatycznymi ptakami. Niestety, stanowią ginący gatunek, a przyczyną takiego stanu rzeczy jest niszczycielska działalność człowieka. - W naturze właściwie co dwa lata pojawia się pisklę w gnieździe. Negatywne czynniki w środowisku wywierają jednak bardzo silną presję na gatunek. Tych ptaków rzeczywiście ubywa - mówi Jerzy Piróg, pracownik krakowskiego zoo.

Ale w krakowskim ogrodzie zoologicznym kondory mnożą się dobrze. Senior ptasiego rodu pochodzi z Argentyny. Urodził się w roku 1952. - Udało mu się spłodzić i odchować dziesięć sztuk młodych - zwraca uwagę Teresa Grega, dyrektor instytucji. Choć u kondorów obydwoje rodzice wysiadują jaja, w przypadku kondorzycy Beti od początku większą rolę odgrywał ojciec.

Pomóżmy Beti trafić do Argentyny

Próby introdukcji nie można podjąć wobec każdego kondora wyklutego w zoo. Szczęśliwie, samica, o której mowa, dostała pozytywną rekomendację od koordynatora gatunków. - W Argentynie, po przybyciu, musi przejść kwarantannę. Później trafi do ośrodka adaptacyjnego. Tam będzie przebywać z pozostałymi kondorami przygotowywanymi do wypuszczenia w naturze - podsumowuje Teresa Grega. "Projekt Kondor" jest jednak przedsięwzięciem drogim.

Koszt transportu, kwarantanny, opaski telemetrycznej i pobytu w ośrodku adaptacyjnym wynosi 20 tys. euro. Swoją cegiełkę może dorzucić każdy z nas. Obok zabudowań kondorów w krakowskim zoo umieszczono specjalną skarbonkę, w której można składać datki. Odwiedzający mogą też wybrać specjalne, droższe bilety. Dochód z nich zostanie przeznaczony na wsparcie projektu. Ponadto krakowskie zoo umieściło na swojej stronie internetowej numer subkonta do wpłat.