Dr Tomasz Marcysiak z Uniwersytetu Merido zwraca uwagę, że nowe adaptacje wywołują różne reakcje wśród widzów. Dlaczego?
- Pojawia się taka większa perspektywa i mamy inny punkt odniesienia. Mamy mnóstwo streamingowych kanałów, gdzie możemy oglądać nowe seriale w innej jakości - komentuje gość Jedynki.
"Pan Tadeusz" - można go docenić z wiekiem
Dr Tomasz Marcysiak wspomina młodzieńcze lata, kiedy był uczniem szkoły podstawowej. Jak twierdzi, gdyby wtedy w kinach grano "Pana Tadeusza", to… nie chciałby iść na seans filmowy.
- Ta lektura mnie nudziła, nie rozumiałem jej i w dodatku była obowiązkowa. Tymczasem długo po szkole podstawowej przeczytałem "Pana Tadeusza" raz jeszcze i z ogromną przyjemnością obejrzałem film w kinie. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Do dzisiaj mam takie wspomnienie, że muzyka jakby przekroczyła granice. Grana jest na studniówkach, ale także na wielu uroczystościach w uniwersytetach. U nas na przykład na inauguracji zawsze słuchamy ścieżki dźwiękowej, kiedy sztandar uczelni jest wprowadzany do auli - mówi dr Tomasz Marcysiak.
Źródło: NEXTFILMPL/YouTube
Filmy czekają kilkadziesiąt lat na nowe wersje
"Znachor" czekał 41 lat, żeby pojawić się na ekranach w nowej wersji. Zdarza się, że inne kultowe filmy także muszą swoje odczekać. Okazuje się, że nowe adaptacje muszą trafić na odpowiedni moment, aby spodobać się publiczności.
Dr Tomasz Marcysiak przyznaje, że zdarza się, iż kolejne części znanych filmów nie cieszą się zainteresowaniem widzów. Ale są też takie, które wywołują spory zachwyt, jak np. "Vabank" i "Vabank II".
- Lubię takie filmy jak np. "Konopielka", gdzie film stanowi dla mnie czasami podłoże pod zajęcia z socjologii wsi i rolnictwa. Korzystamy z lektury czy filmu do analizy struktury społecznej zmian, które zachodzą na wsi w stosunku do innowacji itd. Jest tam mnóstwo ciekawych wątków, które nie powiem, że są nadal aktualne, co do samych procesów już tak i do tego są świetnie nakręcone - wyjaśnia.
Jaki znany tytuł zdaniem naszego gościa powinien zostać zekranizowany? - "Nowy wspaniały świat" Aldousa Huxleya. To fantastyczna książka, która nic nie straciła ze swojej aktualności. Dodam, że w porównaniu z zekranizowanym "Rokiem 1984" Orwella to Aldous Huxley był znacznie bliższy prawdy tego, co dzisiaj się stało. I to mimo że napisał książkę kilkanaście lat wcześniej - odpowiada dr Tomasz Marcysiak.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Roman Czejarek
Gość: dr Tomasz Marcysiak (Uniwersytet Merido)
Data emisji: 6.10.2023 r.
Godzina emisji: 11.14
DS
"Znachor", "Chłopi" i inne nowe ekranizacje dawnych hitów. Czy cieszą się popularnością? - Jedynka - polskieradio.pl