Bieganie sportem dla każdego? "Trzeba zaadaptować organizm do wysiłku"

Data publikacji: 10.05.2024 14:30

Ostatnia aktualizacja: 10.05.2024 14:59

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Bieganie jest stosunkowo prostym sportem, ale żeby osiągnąć zadowalające wyniki, potrzeba czasu., Autor - shutterstock/ Izf

Bieganie jest stosunkowo prostym sportem, ale żeby osiągnąć zadowalające wyniki, potrzeba czasu. - Trzeba zaadaptować organizm do wysiłku. Najlepiej obserwujmy nasze postępy w dłuższych okresach - przekonuje Dariusz Nożyński, zwycięzca polskiej edycji biegu "Wings for Life World Run".

Gościem audycji "Cztery pory roku" był Dariusz Nożyński, zwycięzca polskiej edycji biegu "Wings for Life World Run".
Jest to impreza o charakterze międzynarodowym, która łączy w sobie rywalizację sportową z niesieniem pomocy.
Jak zacząć przygodę z bieganiem?

Bieganie to sport dla każdego?

Regularne bieganie poprawia pracę układu krwionośnego, a także zwiększa wydajność płuc. Ponadto wzmacnia serce i dotlenia mózg, więc dzięki bieganiu zarówno ciało, jak i umysł lepiej funkcjonują na co dzień.

Jak zacząć przygodę z bieganiem? - Na początku najlepszy będzie marszobieg, nie zwracajmy uwagi na nic - ani na czas, ani na dystans - mówi Dariusz Nożyński. - Jak się zmęczymy biegiem, to chwilę maszerujemy i potem znowu bieg. Niech nas nie interesuje to, czy już jesteśmy dobrymi biegaczami, czy nie. To wymaga dużo czasu. Przemyślmy sobie np., że miesiąc temu mogłam przebiec 500 metrów, a teraz jest to kilometr bez zadyszki. Stawiajmy sobie cele dosyć odległe, a potem to będzie nas napędzać - radzi ekspert.

"Wings for Life World Run"

Wings for Life World Run to prawdziwe święto biegania, które łączy w sobie rywalizację sportową z niesieniem pomocy. Jest to impreza o charakterze międzynarodowym, a Poznań to jedna z siedmiu lokalizacji w Europie. W niedzielę (5 maja) zawodnicy punktualnie o godz. 13.00 czasu środkowoeuropejskiego rozpoczęli rywalizację nie tylko w Polsce, ale także w Wiedniu, Monachium, Lublanie, Zugu (Szwajcaria), Zadarze (Chorwacja) i Bredzie (Holandia).

Po raz kolejny w biegu triumfował Dariusz Nożyński, który przebiegł 63,2 km. - To wcale nie jest tak, że jedzie się do Poznania i jest się pewnym zwycięstwa. Wbrew pozorom jest odwrotnie, bo ma się na sobie presję psychiczną. W tym roku miała być bardzo wyrównana walka, nawet było zagrożone moje zwycięstwo - przyznaje gość Jedynki. - To dla mnie nie jest formalność, bo to jest ciężki bieg - zaznacza.

- Moim celem zawsze było zwycięstwo lokalne. Dwa tygodnie wcześniej byłem trochę naruszony kondycyjnie i mięśniowo. (...) Dwa tygodnie to jest dosyć krótko, żeby się zregenerować i znowu być w pełni gotowy na rekordy - dodaje.