Oczywiście taki kredyt jest oprocentowany, ale – jak tłumaczył gość Jedynki - w ciągu 24 do 60 dni (dokładny czas zależy od umowy z bankiem) nie zapłacimy do banku żadnych odsetek, czyli kredyt będzie darmowy. - Wtedy bank nie pobierze ani grosza odsetek. To jednak tylko, gdy płacimy w sklepie, bo jak już wybieramy pieniądze w bankomacie, to opłaty za to są wysokie – tłumaczył Marcin Zienkiewicz.
Gorzej, kiedy nie spłacimy zadłużenia. – Bo już dzień po tym okresie wskazanym w umowie bank zaczyna naliczać nam odsetki. A średnie oprocentowanie kart kredytowych wynosi 21 procent, więc to dużo. Dlatego nie warto traktować karty kredytowej jako źródła kredytu gotówkowego, ale już karta będzie lepsza niż tzw. kredyt chwilówkowy. Zawsze warto porównać oprocentowanie – tłumaczył ekspert z Comperia.pl.
W każdym miesiącu trzeba spłacić tzw. kwotę minimalną, a reszta zadłużenia przechodzi na następny miesiąc. - Ale wtedy dalej narastają odsetki – ostrzega Zienkiewicz.
Płacąc kartami kredytowymi łatwiej jest odzyskać pieniądze od nieuczciwych sprzedawców. Na czym to polega? O tym m.in. można usłyszeć w nagraniu audycji. Zapraszamy.
Rozmawiał Roman Czejarek.
(ei)
---------------------------------------
Audycja powstała przy współpracy z Narodowym Bankiem Polskim. Więcej informacji znajdziesz na stronie "Bezpieczne finanse".
Za gotówkę czy na kredyt, czyli dla kogo karta kredytowa - Jedynka - polskieradio.pl