Franciszek Gabryś: - Tak, jeszcze i z przyczepką nawet. On ma tu napęd na wszystkie cztery koła. Góry nie ma takiej, żeby za bardzo nie wjechać. To pojedziemy.
Tomasz Jurkiewicz: - Ciągnik został zakupiony ze środków Eko Funduszu w ramach projektu ochrony ekosystemów nieleśnych Pienińskiego Parku Narodowego.
Łukasz Niezgoda: - Te łąki są wykaszane, by utrzymać bioróżnorodność gatunkową roślin na polanie. Gdyby nie były wykaszane, byłaby wprowadzona tak jakby wtedy monokultura.
Aby te łąki były nadal tak piękne i bogate w kwiaty, muszą być regularnie koszone?
Łukasz Niezgoda: - Tak, oczywiście, muszą być regularnie wykaszane.
Franciszek Gabryś: - Jedyny traktor, jaki się tutaj sprawdza. Wjedziemy w każdą jedną, jak się to mówi, dziurę.
Tomasz Jurkiewicz: - W tej chwili nie wiem, ile on kosztuje, ale myślę, że około sto trzydzieści tysięcy.
Dlaczego Pieniński Park Narodowy zakupił takie cudo?
Łukasz Niezgoda: - Kupiliśmy ciągnik, który w mniejszym stopniu powoduje uszkodzenia upraw, tych łąk naszych cennych pienińskich. Pieniński Park Narodowy jest dość specyficznym parkiem, ponieważ ma łąki, które są położone w różnych miejscach. Część jest w dolinach i na terenach płaskich. Tu problemu nie ma ze sprzętem i ze zbiorem tego siana czy zabiegami ochronnymi, natomiast duża część terenów jest położona w górach, gdzie jest trudny dojazd, tereny są strome, nachylone. Park zajmuje się generalnie około osiemdziesięcioma hektarami łąk. Z tego około trzydziestu hektarów to są łąki pienińskie, ciepłolubne łąki pienińskie.
Niektóre łąki kosi się kilkakrotnie w czasie sezonu, niektóre tylko raz, a niektóre co dwa lata.
Łukasz Niezgoda: - Jedne łąki wymagają zabiegów, które będą wykonywane po 20 lipca. To są łąki właśnie ciepłolubne. Je kosi się tylko i wyłącznie jeden raz, dlatego żeby zdążyły się obsiać gatunki, które występują, kwitną i owocują na wiosnę. Gdyby kosiło się je zbyt wcześnie, nie miałyby szans na wydanie nasion. Ciepłolubne łąki pienińskie są cenne przede wszystkim z tego powodu, że występuje tam duże bogactwo storczyków. Część łąk kosimy dwukrotnie w ciągu sezonu, ale są to łąki świeże, które występują tutaj w niższych położeniach. Nie mają jeszcze zbyt ciekawego składu gatunkowego i dla przywrócenia ich do tego składu naturalnego, musimy je częściej kosić. Łąki pienińskie są bogate, ponieważ na jednym metrze kwadratowym możemy spotkać od trzydziestu do czterdziestu gatunków, a na stu metrach kwadratowych nawet do siedemdziesięciu gatunków, więc jest to bardzo duża różnorodność biologiczna.