Orawa - kraina skrajności
- Ubrałem się jak na biegun, a jest upał, słońce przygrzewa. Przede mną z polany piękny widok podobno na Tatry. Na razie widzę chmury i mgły, ale szczyty Tatr się zza tych chmur wyłaniają - rozpoczął swoją relację Maciej Walecki. W zimie jednak temperatury dochodzą tu nawet do minus 40 stopni Celsjusza, a śniegu jest - kolokwialnie i dosłownie mówiąc - po pas. Siła wiatru potrafi być tak duża, by przewrócić dorosłego człowieka.
Mieszkańcy zgodnie podkreślają, że zmienność pogody niejednokrotnie zadziwia. - Orawa to kraina bardzo ciepła, tak jak dziś. Dzień zaczął nam się przyjemnie, z pięknym słoneczkiem i widocznymi Tatrami. Natomiast jest to też kraina niskich temperatur i wiejących wiatrów - mówi Jan Świdroń, Starszy Mistrz w TAURON Dystrybucji, z jednostki terenowej Jabłonna. Spotyka się tu zarówno wiatry halne, jak i słynnego w tych stronach "rawioka".
Fb/Jedynka - Program 1 Polskiego Radia
Zobacz też:
TAURON na straży płynności dostaw energii
W regionie o tak kapryśnej aurze występuje wysokie ryzyko usterek energetycznych. Monterzy pracują więc bez non-stop, siedem dni w tygodniu. Ich praca to z jednej strony zadania bieżące, a z drugiej usuwanie szkód powstałych w wyniku gwałtownych zjawisk. - O izolator nie trzeba się martwić, nasi monterzy zrobili wczoraj to, co do nich należało. Ta praca była wykonana po to, żeby zapobiec niekorzystnym zdarzeniom związanym z tym, że spodziewaliśmy się burzy - uspokaja Jan Świdroń.
To ważne, gdyż z powodu uszkodzenia izolatora przewody mogłyby opaść, nawet na samą ziemię. Stanowiłoby to realne zagrożenie. - My cały czas czuwamy nad naszymi liniami, cały czas je obserwujemy, monitorujemy i reagujemy na wszystkie takie zdarzenia - mówi gość audycji. - Energetycy pracują dwadzieścia cztery godziny na dobę, jesteśmy cały czas w gotowości. Praca odbywa się zmianowo - dodaje. Ilość osób na dyżurze jest uzależniona od wielkości regionu, przykładowo w gminie Jabłonka pogotowie domowe liczy dwie osoby na jednej zmianie.
Niełatwa jest praca montera
Część linii usytuowana jest w terenach trudno dostępnych, co sprawia, że praca wymaga większego wysiłku techników. - Jeżeli jest tam jakaś awaria, trzeba iść piechotą, bo generalnie dojazdu tam nie ma. Cały sprzęt trzeba zabrać ze sobą na plecy i po prostu maszerować sobie wzdłuż linii - mówi Dariusz Omylak. Teren bywa podmokły, uginający się pod ciężarem człowieka. Nierzadko przypomina gąbkę. - Starsi koledzy opowiadali, że powpadali do pasa, akurat podczas oględzin, które wykonywali - dodaje gość audycji.
Choć takie zjawiska jak wiatr halny są tu na porządku dziennym i nikogo specjalnie nie dziwią, to zdarzają jednak sytuacje ekstremalne, które pamięta się bardzo długo. - Akurat po tym, jak się tutaj zatrudniłem, po pół roku przyszły konkretne awarie i wtedy właśnie wysłali mnie na obchód. Szczerze mówiąc, chciałem zrezygnować. Przyszła śnieżyca i trzeba było brnąć w śniegu po pas - wspomina Dariusz Omylak, dodając, że każdy z zatrudnianych pracowników, musiał przejść swoisty chrzest.
Fb/Jedynka - Program 1 Polskiego Radia
Kontakt z naturą
Częstym widokiem w okolicy sieci energetycznych są bocianie gniazda. Te lubiane przez wszystkich ptaki budują gniazda właśnie na słupach. Tam czują się bezpieczne, chociażby od drapieżników. Waga takiego gniazda dochodzi nawet do kilku ton, co może powodować uszkodzenia linii energetycznych. By temu zapobiec, o gniazda dbają sami monterzy. - Dbamy o nie zwłaszcza wtedy, kiedy ptaków nie ma w Polsce. Wówczas możemy takie gniazda odchudzać, czyścić, czy montować specjalnie platformy, które powodują, że to gniazdo jest bezpieczne - wyjaśnia Ewa Groń, rzecznik prasowy TAURON Dystrybucji.
To nie jedyny element natury, na który warto zwrócić uwagę. Jan Świdroń podkreśla, że Orawa po polskiej stronie słynie z pięknych krajobrazów i oferuje przyjezdnym wspaniałe doznania estetyczne. - To Kotlina Nowotarska, to lasy, w których jest dużo grzybów i borówek. To piękne wzniesienia, nasza królowa Beskidów, Babia Góra. To nasi ludzie, tradycja i tożsamość - wylicza gość "Lata z Radiem". Warto również przyjechać tu dla zabytków. To Orawski Wawel, Kościół w Orawce z XVII wieku, skansen czy orawskie figury kamienne.
"Lato z Radiem" na antenie Programu 1 Polskiego Radia codziennie, od poniedziałku do soboty, w godzinach 9.00 - 12.00. Słuchaj też na stronie www.latozradiem.pl oraz w aplikacji mobilnej "Lata z Radiem".
Tytuł audycji: Lato z Radiem
Prowadzi: Roman Czejarek
Reporter: Maciej Walecki
Data emisji: 9.08.2021 r.
Godzina emisji: 9.00-12.00
mg
Wakacyjna podróż na biegun zimna. "Lato z Radiem" w gminie Jabłonka - Jedynka - polskieradio.pl