W poniedziałek Instytut Pamięci Narodowej udostępnił dziennikarzom dokumenty dotyczące TW "Bolka", zabezpieczone w domu generała Czesława Kiszczaka. Są to teczka personalna i teczka pracy z lat 1970-1976, gdzie znajduje się odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek". Są tam też doniesienia "Bolka" oraz notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z nim.
Jednym z pierwszych dziennikarzy, który przejrzał dokumenty był Cezary Gmyz. Publicysta mówił w "Popołudniu z Jedynką", że akta, które widział - nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że Lech Wałęsa współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa.
- Ja mam do czynienia z dokumentacją SB od właściwie powstania IPN. Przez moje ręce przeszły dziesiątki tysięcy stron dokumentów SB-ckich i po wstępnej analizie mogę stwierdzić, że tutaj nie może być żadnej wątpliwości - co do autentyczności tych akt. To nie są żadne fałszywki. Można byłoby wyprodukować 5, 10 stron fałszywek, ale nie 300 - zaznaczył.
Cezary Gmyz mówił w radiowej Jedynce także o tym, czym - według udostępnionych dokumentów - zajmował się TW "Bolek" oraz ile pieniędzy otrzymał za współpracę z SB. Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Tytuł audycji: Popołudnie z Jedynką
Prowadzi: Antoni Trzmiel
Gość: Cezary Gmyz (dziennikarz śledczy tygodnika "Do Rzeczy" i Telewizji Republika)
Data emisji: 22.02.2016
Godzina emisji: 15.29
aj/tj
Cezary Gmyz o aktach TW "Bolka": to nie są fałszywki - Jedynka - polskieradio.pl